Juliusz Ociepa zakończył swój występ w inauguracyjnej rundzie WSK Champions Cup na prefinale. Uplasował się na 52. pozycji w najmłodszej kategorii. Tryumfator europejskiej serii Rotax CEE choć zadowolony ze zdobytych doświadczeń, krytycznie ocenił swój start w zawodach.
„WSK Champions Cup to już historia.. Cenne doświadczenie na włoskiej ziemi zebrane aczkolwiek z mojego występu nie do końca jestem zadowolony! Kompletnie zepsuta czasówka była tym czego żałuje najbardziej.” – napisał na swoim profilu Juliusz Ociepa, który wystartował w Mini 60 w Adrii.
Młody polski kierowca jako jeden z sześciu Polaków przebrnął przez kwalifikacje i awansował do prefinału. Niestety w wyścigu półfinałowym nie zdołał przebić się do grona awansujących kierowców do głównego biegu.
„Fakt faktem, było się z kimś ścigać bo w mojej grupie wystartowało aż 116 zawodników. Nie zmienia to faktu, że P52 w generalce nie jest pozycją, którą brał bym w ciemno przed zawodami. Na szczęście po dwóch dniach odpoczynku ponownie powracam na tor! Przede mną 4-rundowy Super Master Series! Pierwsza runda zaczyna się już jutro!” – czytamy we wpisie na profilu społecznościowym Juliusza Ociepy.
WSK Super Master Series startuje we czwartek, ponownie w Adrii. Do pierwszej rundy tego cyklu zgłosiła się rekordowa liczba kierowców, jeszcze więcej niż do Champions Cup – 358. Juliusz jest jednym z 22 polskich zawodników na tej imprezie.
fot. z archiwum Juliusza Ociepy
© ℗ Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS