Kartingowy mistrz świata z 2015 roku Karol Basz opublikował na swoim profilu społecznościowym wzruszające wyznanie. Były kierowca włoskich teamów fabrycznych Birel, Tony Kart i Kosmic pisze, że Włochy to jego druga rodzina…
„Wiadomości, które przychodzą do mnie codziennie z Włoch, po prostu mnie bolą. Teraz jestem tutaj w Polsce, w domu z rodziną, tak „daleko” od pustych placów, od przepełnionych szpitali nieustannie walczących z czasem i od balkonów pełnych muzyki, które przypominają całemu światu, że nawet w najciemniejszych czasach Włochy to muzyka, radość i słońce.”
– czytamy na profilu polskiego mistrza świata.
Sentymentalny wpis Karola Basza, który praktycznie całą swoją kartingową karierę spędził na włoskich torach, wieńcząc ją tytułami mistrza świata i wicemistrza w sezonach 2015 i 2016, ma dodać otuchy dla jego włoskich przyjaciół.
„Spędziłem wiele lat w padoku, na stokach, plażach, w restauracjach, w domach moich przyjaciół. Włochy to moja druga rodzina, więc nie znoszę mieć teraz związanych rąk.
Wspólnie spędziliśmy wspaniałe chwile, które zawsze będę nosił w sercu i walczyliśmy z sytuacjami, które wydawały się beznadziejne. Dlatego dobrze Was znam i jestem pewien: wszystko będzie dobrze!..”
– pisze w dalszej części Karol Basz.
Karol Basz jest jednym z najlepszych polskich kierowców kartingowych w ostatnich latach. Dwukrotnie stawał na podium mistrzostw świata, raz był czwarty, raz również otarł się o podium Kartingowych Mistrzostw Europy. Swoją karierę po wyjeździe na Półwysep Apeniński kontynuował w teamach fabrycznych Birela, Kubica Racing Kart, Tony Karta i Kosmika.
Obecnie wciąż współpracuje z fabryczną drużyną kartingowego koncernu OTK Kosmic Racing. Od sezonu 2017 występuje na torach wyścigowych za kierownicą samochodu Lamborghini.
fot. z archiwum Karola Basza
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS