Karol Pasiewicz i Tymek Kucharczyk udzielili wywiadu włoskiemu miesięcznikowi Tkart. Yanek Sterzel, dziennikarz włoskiej gazety zapytał polskich kierowców o pierwsze wrażenia po wyścigu finałowym WSK Super Master Series w Sarno. Polacy zajęli dwa pierwsze miejsca w kategorii Mini 60 po niezwykle emocjonującej końcówce wyścigu.
Karol Pasiewicz znakomicie odnalazł się w ostatnim zakręcie wyścigu finałowego. Musiał stoczyć walkę z dwójką rywali, którzy chcieli wydrzeć mu pozycję na podium. Zastosował swój „firmowy” manewr, który i tym razem dał mu powodzenie. Podobnie zakończył rywalizację w Lonato w październiku ubiegłego roku w wyścigu finałowym Rok Cup International.
– Ostatni zakręt był bardzo gorący – mówił po wyścigu w Sarno Karol Pasiewicz. – Ale w takich sytuacjach zawsze wyprzedza się łatwo.
Z kolei Tymek Kucharczyk, który wygrał niedzielną rywalizacje w Sarno wykorzystując walkę Stenshorne’a i Antonellego, powiedział, że start z 14. pozycji w finale jest zawsze kłopotliwy. Polak ruszył do wyścigu finałowego ze środka stawki i wykonał niezwykłą pracę, by dojechać do czołówki stawki i nawiązać walkę z liderami.
– Moja czasówka była bardzo dobra, kwalifikacje w miarę OK, prefinał również, ale dostałem karę za zderzak. Start w finale z 14. pozycji jest jest łatwy. Ale ostatecznie jest OK – mówił Yankowi Sterzelowi Tymek Kucharczyk.
Niedzielne wyścigi na torze w Sarno przeszły do historii polskiego kartingu. Polacy po raz pierwszy w historii stanęli na dwóch najwyższych stopniach podium w prestiżowych rozgrywkach WSK.
fot. Archiwum, TKart
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS