Jest obecnie jednym z najlepszych austriackich kierowców w kategorii juniorskiej. W ostatnim Rotax Grand Finals stoczył pasjonującą walkę o zwycięstwo w Junior Max z Polakiem Oliverem Pyłką i Nowozelandczykiem Clayem Osbornem.
Moje pierwsze pytanie jest o twoje wrażenia po Grand Finals. Co możesz powiedzieć o swoim starcie i o samej imprezie?
Grand Finals jest dla mnie niesamowitym wydarzeniem, w którym spotykasz ludzi z całego świata i uczysz się wielu różnych kultur. Sprzęt przekazują ci organizatorzy Rotax, dzięki czemu impreza jest o wiele bardziej wyrównana niż wszystkie inne wyścigi w sezonie. Moim zdaniem przypomina to kartingowe igrzyska olimpijskie, ponieważ reprezentujesz swój naród, co było dla mnie wielkim zaszczytem. Rotax zorganizował wspaniałe wydarzenie, które zapamiętam do końca życia.
Wyścig finałowy w twoim wykonaniu był bardzo dobry. Niestety, nie udało ci się zająć wysokiego miejsca. Najpierw kara, a potem ostra walka z Clayem Osbornem. Jak oceniasz finał?
To był świetny wyścig, niestety na początku dostałem trzy sekundy kary za wyjazd z korytarza startowego. To było efektem drobnego błędu, z konieczności skupienia na wielu rzeczach, ponieważ czekał mnie bardzo długi wyścig. Walka z Pyłką i Osbornem była bardzo trudna i musiałem „wyciągnąć łokcie”. To było bardzo trudne, ale nauczyłem się już takiej rywalizacji. Po wyścigu byłem wprost zdruzgotany, ale teraz zdałem sobie sprawę, że tyle się nauczyłem przez cały weekend, bardzo trudnej walki, że nie jestem rozczarowany wynikiem. Podsumowując, wyścig był bardzo trudny, w stawce najlepszych kierowców na świecie. Wiele się nauczyłem.
Wszyscy widzieliśmy, że powiedziałeś coś do Clayowi po wyścigu. Wyglądało na to, że byłeś zdenerwowany na niego. Co mu powiedziałeś?
Po wyścigu byłem bardzo zdruzgotany. Osbourne wypchnął mnie na półtora okrążenia przed metą, kiedy kontrolowałem wyścig i sprawił, że straciłem wiele pozycji. Więc po wyścigu zapytałem go po prostu, dlaczego mnie wypchnął i powiedziałem, że zrujnował mi wyścig i że nie można tego w żaden sposób usprawiedliwić.
Nie byłeś jedyny. Oli Pylka również miał do niego pretensje, ale zareagował bardzo gwałtownie za co został zdyskwalifikowany. Czy nie uważasz, że kierowcy z Antypodów jechali zbyt ostro w tej imprezie?
Nie sądzę, żeby przedstawiciele z Oceanii jechali zbyt ostro, ponieważ każdy reprezentant dążył do osiągnięcia celu. Więc ostra jazda była z każdej strony, ponieważ każdy, by zdobyć tytuł jakim jest zwycięstwo w Grand Finals, „wystawiał swoje łokcie”, aby tylko wygrać.
Jesteś obecnie jednym z najlepszych austriackich kierowców w kartingu. Jaką drogą będziesz chciał podążać? Jaki masz cel?
Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć karierę zawodową w sportach motorowych. Mam nadzieję, że w F1, ale będzie dobrze być również kierowcą w DTM, WEC lub Formule E. Co byłoby niewiarygodne, ponieważ chcę podążać tą samą ścieżką, co mój tata, ale chciałbym być lepszy. Byłoby naprawdę świetnie móc kontynuować karierę.
Co planujesz na kolejny sezon? Gdzie będziemy mogli cię zobaczyć?
Nie jestem pewien, co będę robić w przyszłym roku, ale przejdę do kategorii seniorów. Rozważamy pomiędzy kategorią OK a Rotax Senior. Obie kategorie mają swoje wzloty i upadki. Ale nie jesteśmy pewni, co będziemy robić w przyszłym roku.
Opowiedz nam o FIA Games. Jesteś teraz w Rzymie. Jakie wrażenie robi ta impreza?
To pierwszy rok imprezy i bycie tutaj jest bardzo ekscytujące. Ceremonia otwarcia odbyła się w Circo Massimo w Rzymie, które jest niesamowitym miejscem. Zawsze jestem bardzo dumny z reprezentowania mojego kraju. Austria ma drużynę w slalomie kartingowym i jednego kierowcę w drifcie.
Rozmawiał Paweł Surynowicz
fot: fm.images, rotax-kart.com,
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS