Jego głos słychać w transmisjach na żywo z BNL Karting Series i Rotax Euro Trophy oraz wielu wyścigów w Wielkiej Brytanii. Alex Goldschmidt jest dziś jednym z najbardziej rozpoznawalnych komentatorów kartingowych. Jest zakochany w kartingu. Jak sam mówi: „Gdy tylko dostanę się na tor w weekend wyścigowy, mam gęsią skórkę”.
Rozmawiał Paweł Surynowicz
ENGLISH VERSION
Na początku naszej rozmowy chciałbym cię zapytać o finał Mini Max podczas tegorocznego Rotax Grand Finals… To był bardzo ekscytujący wyścig, pełen niezwykłych momentów. Jak pamiętasz ten wyścig?
Tak, ten wyścig… To był finał, który trzeba było zobaczyć, żeby uwierzyć. Zarówno ja, jak i Henry Beaudette przez cały czas siedzieliśmy na krawędzi naszych siedzeń. Bez dwóch zdań, był to najlepszy wyścig, który skomentowałem w tym sezonie. Miał wiele zwrotów akcji, dramaty i tyle świetnych akcji.
Pytam o ten wyścig właśnie dlatego, że był to dla mnie świetny przykład pracy komentatorskiej. Świetnie go skomentowaliście razem z Henrym. Moim zdaniem kwintesencja komentarza.
Dzięki. To, co mówisz wiele dla mnie znaczy.
Jak to się stało, że zostałeś komentatorem wyścigów kartingowych? Opowiedz nam swoją historię.
Po pierwsze, muszę podziękować zarówno Jake’owi Sansonowi, jak i Chrisowi McCarthy’emu, ponieważ to oni mnie zaangażowali. Spotkałem Jake’a w 2015 roku, dołączyłem do Downforce Radio i napisałem komentarz na temat różnych klas wyścigów, od ciężarówek do samochodów i kilka innych. Ale to karting naprawdę mnie wciągnął, ponieważ dał mi szansę, aby naprawdę stanąć na nogi, dzięki mistrzostwom Daytona DMAX, a także pracy jako komentator w Rye House, gdzie Lewis Hamilton rozpoczął swoją karierę dawno temu. Potem w kwietniu 2018 r. telefon od Chrisa naprawdę zmienił sytuację, kiedy zapytał mnie, czy chcę pojechać do Genk i po prostu być tam na weekend wyścigowy. Więc pomyślałem, dlaczego nie? Ten weekend zmienił moje życie na lepsze, a teraz, jak mówią, „reszta to historia”.
Co jest tak atrakcyjnego w kartingu? Mam na myśli to, co sprawia, że się w nim zakochujesz od pierwszego wejrzenia?
Chodzi o atmosferę! Zapach paliwa, gumy, spalin i powitanie, które otrzymuję za każdym razem, gdy wracam na tor. A także poznawanie ludzi, całych rodzin, zespołów i słuchanie tylu interesujących historii życia. Nie zapominajmy również o wyścigach.
Jesteś jednym z niewielu dziennikarzy kartingowych. W Europie jest nas niewielu, którzy mówią i piszą o kartingu, komentują go. Co możesz powiedzieć o wąskiej specjalizacji tego zawodu? Co wyróżnia dziennikarza kartingowego od innych? Czy jest coś takiego?
To, co nas wyróżnia, to nasza pasja do samego sportu, ponieważ łatwo jest zostać zaślepionym przez inne, powiedzmy, czynniki zewnętrzne. Chodzi o to, by w określonym pokoleniu kierowców zobaczyć te faktyczne nowe talenty, które mogłyby osiągnąć wspaniałe wyniki później. Włączając fakt, że tak wielu kierowców w F1 przeszło teraz przez szeregi kartingów, w tym Max Verstappen, który właśnie wygrał w Brazylii, Charles LeClerc, Pierre Gasly i wielu innych. Jestem po prostu zakochany w tym wszystkim i gdy tylko dostaję się na tor wyścigowy w weekend wyścigowy, włosy stoją mi na karku. Dostaję gęsiej skórki.
Wyścig, który zapamiętałeś najbardziej?
Trudne zadanie, szczerze mówiąc. To tak, jakby próbować wybierać między swoimi dziećmi. Ale są chwile, które pamiętam i ich nie zapomnę. Może trzy najważniejsze chwile?
OK, opowiedz nam o trzech ulubionych.
Bitwa na pierwszym okrążeniu na mokrej nawierzchni w ostatnim wyścigu DD2 w Genk pomiędzy Xanderem Przybylakiem, Dionisisem Liverisem i Davidem Rehme, gdzie prowadzenie wielokrotnie się zmieniało. Drugi moment to Fin Axel Saarnialla, który ukradł mistrzostwo Mathildzie Olsson na ostatnim zakręcie w drugim finale w Kristianstad. Trzeci i największy moment był, gdy Macauley Bishop, który był pierwszym kierowcą z Wielkiej Brytanii w Micro Max w Grand Finals w tym roku, zajął drugie miejsce.
Jakie twoim zdaniem miejsce w motosporcie powinien zajmować karting? Nie sądzisz, że o kartingu w Europie jest trochę za cicho?
Zdecydowanie. Karting to klasa, która wychowała wiele talentów i to przez lata. Jest mnóstwo kierowców, którzy zaczynali w kartingu i awansowali do wyższych serii. To powinno być wciąż powtarzane i celebrowane, zwłaszcza jeśli ktoś pamięta wyścig w Bercy w 1993 roku między Prostem a Senną. Karting to także doskonała podstawa treningowa dla kierowców na wyższych poziomach. Powinno być więcej dyskusji na temat kartingu.
Słucham teraz podcastu EKN o Supernationals, które rozpoczyna się w ten weekend w Las Vegas. W Europie chyba nie ma zbyt wielu dziennikarzy, którzy rozkładaliby zawody kartingowe na czynniki pierwsze, nie ma takich programów, nie tworzy się takiej atmosfery przed zawodami. Czy uważasz, że powinna to być domena organizatorów czy dziennikarzy kartingowych? Pomińmy temat, że chłopaki z EKN są Amerykanami, bo w USA zawsze jest miejsce na wszystko w kwestiach związanych z promocją.
Jeśli chodzi o świadomość, powinno to być obowiązkiem zarówno promotorów, organizatorów, jak i wspólnoty dziennikarskiej. Wszyscy kochamy ten sport i dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić kartingowi zasięg, na jaki zasługuje. Dlatego też dużo pracuję nad mistrzostwami, które komentuję za kulisami, a nawet z brytyjskim i irlandzkim dystrybutorem ROTAX, JAG Engineering.
Wróćmy do tematu talentów w kartingu. Czy śledziłeś wczorajszy finał Mini 60 WSK Final Cup?
Widać wyraźnie, że Rosja ma wiele talentów, które zawsze przebijają się przez karting, na przykład Daniil Kvyat – ścigający się swego czasu również we Włoszech.
Karting przygotowuje wielu kierowców do kariery w sporcie motorowym i jest pierwszym krokiem w karierze kierowcy wyścigowego. Ale czy nie uważasz, że pieniądze odgrywają dziś większą rolę w tworzeniu gwiazd sportów motorowych?
Pieniądze mają obecnie wielkie znaczenie w wyścigach. Słyszałem, że rodzice wydają sporo Euro na sezon w kartingu z najlepszymi drużynami. Sporty motorowe stały się nie tylko wizytówką talentów, ale stały się zorientowane na biznes. Ale nie tylko to, słynne nazwisko jest również bardzo pomocne, szczególnie jeśli istnieją drzwi, które nie są łatwe do otwarcia, nawet jeśli masz przygotowane fundusze sponsorskie.
Czy jesteś zainteresowany kartingiem w Europie Środkowo-Wschodniej? Co możesz powiedzieć o kierowcach z krajów takich jak Polska, Czechy, Węgry …?
W tej chwili główne zainteresowanie kieruję na Euro Trophy, BNL, a w sezonie 2020 będą to Niemcy. Ale w Polsce, Czechach i innych krajach Europy Wschodniej jest kilka znakomitych talentów. Oli Pylka odżył w Euro Trophy w tym roku, po przejściu do DHR. Kacper Tomalewski w tym roku był na dobrej drodze, by sporo się nauczyć w kategorii Honda Cadet, startując w Motorsport UK British Kart Championship w Honda Cadet Cup, a ja nie mogę się doczekać spotkania z nim i rodziną w Bambino Kart Club Winter Cup 15 grudnia w Whilton Mill. Czechy – zarówno Jakub, jak i Petr Bezel byli naprawdę imponujący w DD2 w tym sezonie, a jeden z moich ulubionych kierowców DD2 Masters, Sławomir Murański, dołożył wszelkich starań, aby obronić swój tytuł w Euro Trophy, ale wiem, że był to trudny rok dla niego. Ci kierowcy dodają smaku do świata kartingowego, i jest wielką przyjemnością znać się z niektórymi z nich.
A znasz polski zespół 303 Squadron ścigający się w Wielkiej Brytanii? Maciek Hamera właśnie wygrał w tym roku Super One Series.
Tak, znam ich. Maciek również wykonał naprawdę dobrą robotę w tym roku. Ścigał się także w Junior ROTAX w MotorSport UK British Kart Championship.
Co sądzisz o serii UKC, która powstaje teraz w Anglii? Czego możemy się spodziewać po tej serii i jak wpłynie to na karting w Wielkiej Brytanii?
Szczerze mówiąc, nie jestem tego pewien. Kierowcy mają duży wybór, ale nie zamierzam opisywać mistrzostw, zanim jeszcze zaczną. Ta seria musi mieć wiele do zaoferowania. Ciekaw jestem jak będzie wyglądać organizacja, zasięg, media społecznościowe i wiele innych rzeczy, ponieważ jest wielu kierowców w Wielkiej Brytanii, których znam, którzy regularnie ścigają się w Europie. Nikt nie wątpi, że to może być to sukces, ale tylko wtedy kiedy organizatorzy wystartują z czymś, co złamie tę dzisiejszą pleśń.
Jaka jest dziś sytuacja w kartingu w Wielkiej Brytanii?
Karting jest nadal dość silny, z wieloma kategoriami prowadzonymi przez niezależnych organizatorów, więc niezależne wyścigi kartingowe kwitną. A Motorsport UK chce zbudować swój pierwszy sezon. Zawsze będzie zapotrzebowanie na różne gokarty, kategorie, niezależnie od tego, w czym akurat ścigają się czy będą się ścigać kierowcy. Mamy w UK nawet ducha F100 z lat 90., Klasyczne gokarty z tak wielu różnych epok ścigających się w całym kraju.
Ale jedyna gazeta, najstarsza na świecie, zniknęła z rynku…
Rosnącym trendem jest to, że ludzie coraz chętniej udostępniają swoje wiadomości w Internecie, co jest znakiem czasu. W taki sposób technologia pozwala ludziom być w dowolnym miejscu na świecie i przechodzić do mediów społecznościowych, klikając łatwo dostępne linki. Dlatego tak wiele czasopism trafiło do Internetu, ale sposób, w jaki Autosport podążał drogą podwyżki ceny czasopisma drukowanego, był najdziwniejszą rzeczą, którą, jak sądzę, widziałem od dłuższego czasu, zanim musiał wrócić do bardziej rozsądnej ceny. Ja osobiście wnoszę swój wkład do czasopisma Vroom, który moim zdaniem jest na dobrym poziomie. Ma spory zasięg, wszechstronne spojrzenie na świat kartingowy, więc jest miejsce, gdzie kierowcy i rodziny kartingowe z Wielkiej Brytanii mogą znaleźć informacje na papierze.
Photo:
Chip Pictures (Ivo Grämiger),
Noelle
Cormier Ehlers,
Scott
Campbell, Ralph Reis, Alex Goldschmidt
©
℗ All Rights Reserved
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS