Karol Lubas, dystrybutor IAME w Polsce ocenia finał światowy serii w Le Mans. Impreza zakończyła się w ostatni weekend. Rywalizacja była niezwykle zacięta w każdej kategorii.
Za nami ósmy finał światowy IAME International, który zakończył się w minioną sobotę we francuskim Le Mans. Do zawodów zgłosiło się ponad 500 kierowców w siedmiu kategoriach. Imprezę zdominowali Brytyjczycy, w rywalizacji wystartowało dwóch Polaków.
– Impreza jak co roku pod kątem
organizacyjnym i promocyjnym dopięta na ostatni guzik. Myślę, że
rywalizacja jest niezwykle wyrównana, co pokazują różnice
czasowe. Do ostatniego okrążenia nie było wiadomo kto wygra
poszczególne heaty, a następnie finały – mówi polski dystrybutor
IAME.
– Wiele osób i zresztą słusznie była zniesmaczona
postawą dużej grupy zawodników na torze, która często
przypominała kamikadze. Miałem wrażenie, że ich ataki na torze
były na zasadzie „wjadę bez hamulca w zakręt, zamknę oczy i
zobaczymy co stanie się dalej, może uda się „oprzeć” na innym
zawodniku wygrywając kilka pozycji.” Podobnie było z blokowaniem,
jazdą mega defensywną na 10 okrążeniach. Przed końcem wyścigu,
specjalnie hamując w zakręcie i powodując wbicie przedniego
spojlera zawodnika za nami… – ocenia Lubas. – Uważam, że po tym
roku sędziowie powinni wyciągnąć szczególne konsekwencje na
kolejne edycje. Nie tyczy się to tylko tych zawodów, tyczy się
również zawodów jak mistrzostwa Finlandii (wyścig testowy przed
mistrzostwami świata), na których cudem nikomu się nic nie stało
poza złamaną ręką u jednego z zawodników. Tam sędziowie sypali
solidnymi karami, przeprowadzili odpowiednie briefingi, a dwa
tygodnie później ci sami kierowcy walczyli wzorowo i zgodnie z
zasadami wyścigowego „rozsądku”.
– Do dobrego wyniku w tak dużych zawodach trzeba mieć ogromną ilość szczęścia. W Le Mans wielu pewniaków na TOP5 okazało się nie dostać nawet do finału B – kończy Lubas.
Więcej na temat IAME International Final przeczytasz w dziale ŚWIAT lub INTERNATIONAL w wersji angielskiej.
______
Karol Lubas jest właścicielem spółki LRC Promotion, dystrybutora: IAME, MG Tyres, Komet Tyres w Polsce. Od kilku lat związany z dużymi zespołami fabrycznymi. Dziś członek fabrycznego Kart Republic, ekipy mistrzów świata.
fot. Kart Republic, Sportinphoto.com
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS