Daniel Szulc to niezwykle ciekawa i pogodna postać. W roku 2004 jego życie „odwróciło się do góry nogami” wskutek tragicznego wypadku. Jak sam mówi najważniejsze to po takim „wydarzeniu” znaleźć w życiu cel, który nas uskrzydli i da nam siłę. Daniel poczuł go dzięki rajdom i wyścigom.
Gość specjalny mistrzostw Dolnego Śląska w kartingu halowym to niezwykły optymista. Od ponad dziesięciu lat zmaga się ze skutkami wypadku. Jego pasją są rajdy i wyścigi samochodowe. Przed zawodami we Wrocławiu miał również okazję zasmakować kartingowych emocji w tandemie, dwumiejscowym gokarcie, który prowadził Sławomir Murański.
– Motosportem zacząłem interesować się po wypadku. Od Formuły 1 po WRC, ERC, WTCC i RSMP, ale największe zmiany to te, jakie zaszły we mnie po pierwszym w życiu rajdzie opowiada Daniel. – Był to 70. Rajd Polski. Spotkanie z Robertem Kubicą, Maćkiem Baranem i zespołem Citroena. To, co stało się po wizycie na prawdziwym rajdzie, jest nie do opisania. Trzeba tam być i to poczuć. Zakochałem się w rajdach,wyścigach i jest to teraz moja pasją.
Motto naszego gościa w Karting Cafe jest również bardzo ciekawe: „Jedyną niepełnosprawnością w życiu jest złe nastawienie”. Posłuchajcie krótkiej rozmowy Pawła Surynowicza z Danielem Szulcem i koniecznie odwiedźcie jego stronę. Poznacie go bliżej.
ZOBACZ WYWIAD Z DANIELEM SZULCEM W KARTING CAFE
fot. Wrocław Racing Center
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS