W Gali Sportu Kartingowego, która odbyła się w Warszawskim hotelu Victoria Sofitel uczestniczył najlepszy polski kierowca kartingowy Karol Basz. Poświęcił nam chwilę i odpowiedział na kilka krótkich pytań.
Jak ci się podobała Gala?
Mnie osobiście bardzo się podobała. Zaczyna to wreszcie wyglądać tak, jak powinno. Cieszę się, że polski karting się rozwija.
Długo Cię nie było na takich imprezach w Polsce. Jak wypadamy na tle WSK i CIK?
Jeśli chodzi o zakończenie to wygląda to bardzo podobnie ale jeśli chodzi o wyścigi to jest to duża różnica choć co roku to się zmienia na lepsze w Polsce.
Zmieniłeś barwy zespołu na Kosmic. Czym jest podyktowana ta zmiana?
Można powiedzieć, że jest to ten sam zespół, tylko kolory inne. Tak jak wiecie właścicielem Tony Karta jest ten sam człowiek co i Kosmica. Boss zadecydował zamianę Basz do Kosmica Nielsen do Tony Karta. Nie ma w tym wielkiej tajemnicy.
Wielu postrzega to jako symboliczne odejście w cień Twojej osoby, bo to przecież Tony Kart Racing Team jest flagowym zespołem koncernu. Jak Ty to odbierasz?
Można tak mówić, choć dla mnie najważniejsze jest to aby sprzęt był szybki.
W sezonie 2015 najprawdopodobniej zabraknie zawodów w kategoriach KF w Polsce. PZM ma inny pomysł na mistrzostwa, opierając się na monomarkach. Co ty na to?
Dla mnie to jest chore, ale nie mieli wyjścia chyba ponieważ jak widzieliście w zeszłym roku w najbardziej prestiżowej klasie takiej jak KFJunior było zaledwie 5 zawodników na poszczególnych zawodach, a w Polsce w monomarkach ściga się jednak trochę więcej osób.
Ubiegły sezon w Twoim wykonaniu był bardzo dobry. Wygrałeś dwa cykle WSK w trzecim byłeś trzeci. Zabrakło sukcesów w mistrzostwach Europy i świata. Jak będzie tym razem?
Jak pójdę do wróżki to może mi powie (śmiech). Ciężko powiedzieć. W tym tygodniu jadę na pierwsze testy w tym roku. Jeszcze nie miałem okazji jeździć Kosmikiem przygotowanym na rok 2015, wiec sam się nie mogę doczekać jak będzie, ale obiecuje, że prześle Wam info.
Czy nie myślałeś nigdy o tym, aby wykorzystać swoją pozycję i spróbować zmienić coś w sporcie kartingowym w Polsce? Będąc podopiecznym Tony Karta i mając kontakt z Robazzim czy DeDonno można “przepchnąć” kilka pomysłów i pomóc polskim kartingowcom…
Dzisiejszym sportem kartingowym rządzą w dużym stopniu budżety i pieniądze. Zresztą podobnie jak w innych dziedzinach motorsportu. Niezależnie czy jest to Polska czy zagranica. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Myślę, że nie zmieni się to szybko. Sport idzie w tym kierunku od dawna.
rozmawiał Paweł Surynowicz, fot. Łukasz Iwaniak (Media4U)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS