W miniony weekend na torze w Walencji Oliwier Pyłka po raz drugi z rzędu stanął na podium IAME Winter Cup. Polak zajął trzecią pozycję w kategorii juniorskiej. Jednak okoliczności w jakich tego dokonał są niesamowite. Polak mówi Polskiemu Kartingowi: Dałem z siebie wszystko!
Na gorąco po dekoracji zawodników w Walencji z Oliwierem Pyłką rozmawiał Paweł Surynowicz.
Gratuluję ci występu w Walencji. To było naprawdę niesamowite, patrzeć jak przedzierasz się z końca stawki po czasówce. Jakie masz wrażenia po Winter Cup?
Było naprawdę ciężko ponieważ byli zawodnicy nie tylko z tamtego roku, ale też ścigający sie na co dzień w OK Junior na przykład Arvid Lindblad. Miałem plany wygrać, ale niestety na czasówce dostałem karę i musiałem startować z końca stawki. Cieszę się jednak, że zakończyłem w TOP3.
Świetnie jechałeś w heatach! Jaki był plan na kwalifikacje? Ustalałeś coś z mechanikami? Jak chciałeś pojechać heaty?
Na kwalifikacjach miałem po prostu być w TOP10, aby w heatach nie startować z końca, ale niestety dostałem karę. W heatach team powiedział, abym dojeżdżał po prostu w TOP10, ale żeby mi nie spadł przodek zderzaka.
Ale ostatni heat +P21? to już jest zaoranie systemu… Nie poniosła cię za bardzo ułańska fantazja? Przecież o błąd bardzo łatwo!
Team trochę był zły, bo zniszczyłem opony na półfinał, ale też byli zadowoleni pod względem drugiej pozycji i czystej jazdy.
No tak, w prefinale już było spokojnie… “Tylko” +P1. Opowiedz o finale. Jak to wyglądało z twojej perspektywy?
W finale było ciężko, a najgorszy był start, po którym niestety byłem daleko. Ale szybko wyprzedziłem i byłem dalej na tej samej pozycji. Pod koniec pierwsza trójka odjechała na tak daleko, że nie mogłem już ich dogonić.
Ostatecznie jesteś trzeci i masz kolejne podium z rzędu w tej imprezie, bo karę dostał zwycięzca finału.
Tak cieszę się z podium i myślę, ze dałem z siebie wszystko co mogłem. Za dwa tygodnie jedziemy na Winter Cup Rotaxa w Campillos i tam powalczę o pierwsze miejsce.
fot. Alexandre Araújo (Hellofoto)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS