Tymoteusz Kucharczyk jest czwartym kierowcą tegorocznych mistrzostw Europy, które zainaugurował weekend wyścigowy we francuskim Angerville. Polski kierowca należał do liderów rywalizacji kategorii OK Junior, w finale przez długi czas był drugi, ale ostatecznie zakończył rywalizację na siódmej pozycji. W klasyfikacji generalnej mistrzostw plasuje się na czwartej pozycji. Do rozegrania zostały jeszcze zawody w Belgii, Szwecji i ponownie we Francji. Po niedzielnym finale rozmawialiśmy z Polakiem z teamu Babyrace.
Tegoroczny sezon mistrzostw Europy jest dla ciebie bardzo udany. Jak ocenisz ten weekend?
Sezon FIA Kartingowych Mistrzostw Europy rozpoczęliśmy w ten weekend w Angerville. Weekend był generalnie udany, chociaż po wyścigach kwalifikacyjnych i starcie do finału z 3 pozycji apetyty trochę urosły.
Co się wydarzyło na 17 okrążeniu finału w Angerville? Śledziliśmy ten wyścig i wydawało się, że twoje tempo zapewni ci podium.
Cała czołówka finału założyła na ten wyścig nowy „set” opon. Dla wszystkich była to taka trochę niewiadoma jak na dystansie 21 okrążeń spiszą się nowe opony. Przypomnę ze w heatach mieliśmy „tylko” 9 okrążeń. W naszym przypadku niestety dobre tempo starczyło na pierwsze 15 okrążeń. Wielka szkoda ale taki jest karting… liczą się wszystkie detale.
Jak odnajdujesz się w jednym z najlepszych włoskich zespołów kartingowych?
Team Babyrace ma na swoim koncie wiele sukcesów. Przypomnę jednak ze nie dalej jak trochę ponad rok temu całkowicie zmienili materiał do ścigania. Mam tu na myśli ramę Parolin oraz silnik TM. Póki co, myślę, że razem się uczymy nowego sprzętu i każde zawody wnoszą do naszej pracy coś nowego. Mam nadzieje, ze będziemy jeszcze bardziej konkurencyjni w dalszej części sezonu.
Jakie masz plany na tegoroczny sezon? Gdzie będziemy mogli cię jeszcze zobaczyć?
Team ma plan prosty, startować jak najczęściej się da. Jednak mój trener i moi rodzice mówią, ze czasem trzeba odpocząć i póki co skupiamy się na mistrzostwach Europy. Z testami daje to i tak wyjazdy prawie co weekend.
Kiedy zamierzasz odwiedzić polskie zawody?
Trudno powiedzieć na dzień dzisiejszy.
Nawet jako kibic?
Myślę, że jak zawody będą w Trzyńcu to przyjadę. Zobaczymy jak będzie z czasem…
Rozmawiał Paweł Surynowicz
fot. Sportinphoto.com
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS