Karol Kręt zadebiutował w hiszpańskim Winter Cup w barwach Strawberry Racing. Niestety nie zdołał się zakwalifikować do grupy finałowej niezwykle silnej stawki seniorów w Campillos. Zawody wygrał Fin Juho Valtanen.
Karol Kręt był jedynym polskim kierowcą, który podjął rywalizację w kategorii seniorskiej Rotax Winter Cup. W miniony weekend w hiszpańskim Campillos widzieliśmy wielu znakomitych kierowców tej kategorii z tryumfatorką Rotax Euro Trophy Mathildą Olsson na czele. Silna stawka seniorów postawiła trudne warunki polskiemu debiutantowi. Występ w Campillos był dla Karola również debiutem w brytyjskim zespole Strawberry Racing.
– Niestety, na wyniku zaważyła już moja czasówka – tłumaczy kierowca z Tereszpola, który udział w imprezie zakończył na repasażu. – Można się przebijać do przodu najdalej z dwudziestego miejsca po czasówce, a z czterdziestego „placu” zostaje już walka o przetrwanie. I tak było.
Kręt rozpoczął imprezę od treningu oficjalnego, którego wynik nie był zadowalający. O tym, że każdy szczegół taktyczny ma ogromne znaczenie i swoje konsekwencje kierowca Strawberry przekonał się już na starcie treningu oficjalnego. – Zaważył moment mojego wyjazdu na tor podczas czasówki. Szef zespołu mówił, że mam wyjechać jako dziesiąty kierowca na tor, mechanik wypuścił mnie jako piątego i może byłoby dobrze, gdyby kierowcy, którzy jechali przede mną byli szybcy. A tak nie było, za szybko ich dogoniłem i musiałem ich wyprzedzić. O złapaniu ich tunelu już nie było mowy. Na wyprzedzaniu tych gości musiałem poświęcić całe drugie okrążenie, które na nowej oponie jest najszybsze więc już wiedziałem, że zmarnowałem czasówkę.
Karol zapłacił tradycyjne frycowe debiutanta podczas hiszpańskiego Winter Cup. I to podwójne! W pierwszym wyścigu uczestniczył w incydencie i otrzymał karę za zderzak. Z drugiego zjechał z pękniętą felgą. W ostatnim otrzymał potężne uderzenie od jednego z rywali i musiał nadrabiać straty. Jedynie trzeci heat był w miarę spokojny. Kręt przejechał go bez dodatkowych „atrakcji”, ale ostatecznie w rankingu heatów uplasował się w nim na 47. pozycji, co powodowało, że o awans do grupy finałowej musiał walczyć w repasażu.
– Ten wyścig to było prawdziwe zamieszanie. Na okrążeniu formującym ktoś nie wyhamował i walnął w innego i poszło domino: pięć wbitych zderzaków! Niestety w tym ja – relacjonuje Karol Kręt. – Potem strasznie wolno najeżdżaliśmy na start, aż gasły silniki, ja zdołałem odpalić. Mieliśmy fart, bo pojawiła się czerwona flaga na starcie. Pozwolili nam naprawić zderzaki i wrócić na swoje miejsca. Po starcie była już prawdziwa wojna, a nie wyścig. Dojechałem do mety 19., ale było świetnie. Kwintesencja kartingu!
Repasaż wygrał Francuz Andreas Hebert, który wyprzedził jednego z cichych faworytów tej imprezy, Belga Lukę Leistrę, który również musiał walczyć o finał w wyścigu drugiej szansy. W drugim z finałów Hebert uplasował się na 9. pozycji.
Imprezę w kategorii seniorskiej wygrał Fin Juho Valtanen, który wygrał drugi wyścig finałowy, ale w pierwszym zanotował czwartą pozycję. Kolejne miejsca na podium zajęli Brytyjczycy Sean Butcher i Lewis Gilbert. Faworytka zawodów Mathilda Olsson została sklasyfikowana dopiero na piątym miejscu. Odległe pozycje zajęli również inny faworyci z Wielkiej Brytanii. Mark Kimber był 16., Dean MacDonald 19., a Węgier Zsambor Kovacs zamknął pierwszą dziesiątkę.
Klasyfikacja Winter Cup w Senior Max
1. Juho Valtanen FIN (Sp Motorsport) 38 pkt
2. Sean Butcher GBR (KR Sport) 35
3. Lewis Gilbert GBR (Potenza Racing) 30
4. Ben Caisley GBR (KR Sport) 22
5. Mathilda Olsson SWE (Strawberry) 21
fot. Hellofoto
© ℗ Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS