Maksymilian Solarski udanie wraca po długiej nieobecności na kartingowym torze. W szóstej odsłonie mistrzostw klubowych w angielskim Clay Pigeon kierowca 303 Squadron Team zanotował drugą pozycję. Przegrał z liderem o 9 tysięcznych sekundy!
Maks Solarski nadrabia zaległości! Po długiej przerwie spowodowanej chorobą polski kierowca występujący na angielskich torach znakomicie odnajduje się w rywalizacji kartingowej. W kolejnej odsłonie klubowych mistrzostw na torze w Dorchester Max zanotował drugą pozycję, ustępując w finale zwycięzcy zaledwie o 0,009 sekundy! To kolejne podium Solarskiego w ostatnich tygodniach.
Maksymilian rozpoczął zawody od trzeciej czasówki na torze Clay Pigeon, by później w trzech heatach dwukrotnie przyjeżdżać na metę na trzeciej pozycji i raz minąć ją jako drugi. W finałowym wyścigu Solarski znakomicie wystartował. Najpierw udanie zaatakował drugie miejsce, a potem walczył o zwycięstwo z Masonem Perenem zmieniając się na pozycji lidera. Ostatecznie obaj kierowcy jednocześnie wpadli na metę, ale odczyt fotokomórki wskazał na zwycięstwo Anglika. Solarski przegrał o 9 tysięcznych sekundy.
Maks Solarski, który wraca do formy po długiej przerwie drugim miejscem w ostatniej rundzie mistrzostw Clay Pigeon zapewnił sobie awans na czwartą pozycje w klasyfikacji generalnej. Ma ogromną szansę na podium, a nawet zwycięstwo w mistrzostwach, bowiem do końca rozgrywek zostały jeszcze cztery rundy.
fot. Stu Stretton, 303 Squadron Team
© ℗ Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS