Kamil Grabowski wygrał inaugurację rywalizacji kategorii juniorskiej Rok Cup w Toruniu. Warszawianin metodycznie i podręcznikowo wykorzystał szansę na zwycięstwo. To jego pierwsze zwycięstwo w historii występów w tej kategorii. I… pierwsze od kilku lat.
17 maja 2014 roku po raz ostatni Kamil Grabowski wygrał rundę kartingowego pucharu Polski. Na torze w Starym Kisielinie tryumfował w rozgrywkach Easykart 60. Doskonale pamiętamy ten dzień, gdy drobniutki wówczas Kamil stawał na najwyższym stopniu podium rywalizacji. Efektowne zwycięstwo w Toruniu, po pięciu latach przerwy, musi smakować przepysznie. I to w stylu jakiego nie powstydziłby się żaden z kierowców kartingowych w Polsce. Grabowski metodycznie i podręcznikowo „załatwił” rywali na toruńskiej Awix Arenie, pnąc się w klasyfikacji i pieczętując swoje zwycięstwo w wyścigu finałowym. To wielki dzień warszawskiego zawodnika.
Rywalizacja juniorów w Toruniu w miniony weekend przebiegała pod dyktando obrońcy pucharu Karola Czepiela, toteż nic nie wskazywało, że to Kamil Grabowski zgarnie faworytowi sprzed nosa inauguracyjne „złoto”. Szósta czasówka, czwarte i piąte miejsce w biegach kwalifikacyjnych i dopiero w prefinale drugie miejsce, nie zwiastowały zwycięstwa Kamila Grabowskiego w toruńskiej rywalizacji. Finał był pokazem konsekwencji, zaciętości i szybkości tryumfatora, który swój atak na najwyższy stopień podium przypuścił dopiero na trzy okrążenia przed finiszem. Zrobił to perfekcyjnie w myśl zasady, „gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta”. Na 13. kółku wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do końca, przyjeżdżając dodatkowo na metę z dużą, trzysekundową przewagą. Majstersztyk!
Drugie miejsce w rundzie zajął Karol Czepiel, lider kategorii niemal od początku ubiegłego sezonu, który ostatecznie jednym punktem uległ zwycięzcy klasyfikacji w Toruniu. Druga pozycja Karola wydarta na ostatnim kółku Piotrowi Protasiewiczowi nie umniejsza w żadnym stopniu szans obrońcy pucharu w tym sezonie. Trzeci na mecie finału był Gustaw Wiśniewski, również tegoroczny pretendent, który podobnie jak Kamil Grabowski skrzętnie wykorzystał szansę na toruńskie podium.
„Polski” debiut wśród juniorów Piotra Protasiewicza, okupiony nieukończeniem wyścigu finałowego to dowód, że „młody wilczek” choćby nawet był ubiegłorocznym mistrzem w kategorii mini, nie będzie miał lekkiego życia w gronie juniorskich wyjadaczy. Piotrek ostatecznie został sklasyfikowany na szóstym miejscu w rundzie, za Jakubem Rajskim i Olafem Tyrakowskim.
Rywalizacja juniorów Rok GP, dzięki dramaturgii w końcówce finału, zasługuje na miano najciekawszej z wszystkich kategorii inauguracyjnych wyścigów obu polskich pucharów. Oby w kolejnych rundach było równie ciekawie. Wówczas, być może znajdzie się więcej chętnych, by poświęcić niedzielne popołudnie na śledzenie rywalizacji kartingowców, bo w Toruniu było z tym marnie…
Klasyfikacja końcowa:
1. Kamil Grabowski 76 pkt
2. Karol Czepiel 75
3. Gustaw Wiśniewski
4. Olaf Tyrakowski
5. Jakub Rajski
sklasyfikowano 11 zawodników
fot. Joanna Lenart, Rafał Oleksiewicz
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS