Ostatnie zawody na South Garda Karting w Lonato były debiutem Jana Krencisza w biegowej kategorii Shifter Rok. Poznanianin po raz pierwszy wystartował w rywalizacji tej kategorii. Debiut udany. Krencisz uplasował się w środku stawki, a teraz liczy na udział w finale Rok Cup International.
– Wrażenia po pierwszych zawodach mam bardzo dobre. Dziewiąta pozycja jest zadowalająca. To mój pierwszy start w tej kategorii. W Polsce siedziałem w Shifterze dosłownie półtorej dnia, większość czasu spędziłem w tym wózku we Włoszech. Ale to tylko kilka dni mówi nam Jan Krencisz, który w niedzielę zakończył udział w South Garda Rok Trophy. Kierowca z Poznania, który sezon 2015 spędził w Rotax Max Challenge Poland na powrót zameldował się podczas włoskich zawodów w zespole WTR Wiktora Turkiewicza.
W treningu oficjalnym Krencisz uplasował się na 11. pozycji, w prefinale zawodów był 13, ale w wyścigu finałowym zdołał wyprzedzić kilku rywali i dojechać do mety na dziewiątej pozycji.
– Muszę dopracować jeszcze zmianę biegów, bo to sprawia mi delikatny kłopot, ale wrażenia z jazdy są bardzo dobre – mówi Krencisz. – Jazda biegówką jest zupełnie inna niż bez biegowym gokartem. Kompletnie inna nitka jazdy, inna prędkość. Biegi powodują znaczną różnicę. To zupełnie inne nastawienie do jazdy po torze.
Mechanikiem Krencisza w zespole WTR podczas włoskich zawodów był Kuba Głowacki, który ma bogate doświadczenie w rywalizacji w tej kategorii. Bardzo dużo pomaga Jankowi Krenciszowi również Jordon Lennox-Lamb, który często zaglądał w miniony weekend do namiotu WTR. Lennox to kierowca fabrycznego zespołu Birel ART, a WTR jak doskonale wiemy jest polskim satelitą tej fabryki.
Oprócz Kuby Głowackiego Krenciszowi pomagał w Lonato również Jordon Lennox-Lamb, ktory często zaglądał do namiotu WTR. Zespół odwiedził również Juan Pablo Montoya, były kierowca F1, którego syn reprezentuje dzisiaj Birel ART.
Krencisz po dobrym debiucie ma nadzieję na występ w imprezie światowej Rok Cup, która rozpoczyna się w tym tygodniu na tym samym torze. – Chcę wystartować w finale światowym Roka w Lonato, ale troszkę za późno się zgłosiłem i jestem na liście oczekujących. Jutro albo we środę dowiem się jaka będzie decyzja, czy pojadę w tej imprezie czy nie – mówi Krencisz.
Przypomnijmy, że po raz ostatni w finale międzynarodowym w Shifter Roku wystartował Kuba Głowacki, który w 2014 roku był ósmy. Rok wcześniej był czwarty.
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting), Darius Grinbergas
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS