Rotax Grand Finals po raz pierwszy otworzył swoje rozgrywki dla najmłodszych zawodników. Kategoria Micro Max i Mini Max po raz pierwszy w historii rywalizowała na tej największej na świecie imprezie serii Rotax. Wśród najmłodszych wystąpili Bartłomiej Piekutowski i Filip Matejczyk.
Bartłomiej Piekutowski, mistrz Polski, zwycięzca Rotax Eurofinale i Rotax Max Challenge Poland oraz Filip Matejczyk tryumfator Rotax Central Eastern Europe wystartowali w Grand Finals w rywalizacji najmłodszej kategorii. Dwójka Polaków po raz pierwszy rywalizowała w tej imprezie. Z pozytywnym skutkiem. Polacy dobrze zaprezentowali się w imprezie, choć nie byli w ścisłej czołówce.
W przekroju całej imprezy lepszy wynik uzyskał Bartłomiej Piekutowski, który od początku plasował się w okolicach pierwszej dziesiątki. Dziesiąta czasówka młodego Polaka, 12. i 14. pozycja w wyścigach kwalifikacyjnych, wreszcie 11. miejsce w prefinale postawiły go na dobrej drodze do ataku o najwyższe pozycje. W wielkim finale najlepszy kierowca Eurofinału Micro Max walczył ambitnie i dzielnie, mając przed sobą kilku innych kierowców europejskiej i amerykańskiej czołówki. Ostatecznie zajął 9. pozycję w finale ustępując dwójce Amerykanów, dwójce Holendrów, Duńczykowi, Węgrowi i Hiszpanowi.
Czy wynik mógłby być lepszy? Pewnie tak, ale na ten czas, tamten dzień i włoskie okoliczności w Sarno Bartek Piekutowski dał z siebie wszystko. Pierwsza dziesiątka daje nam ogromną satysfakcję, bowiem zabrało wśród najlepszych Brytyjczyków, Rosjan, Niemców, Włochów, Australijczyków czy niezwykle silnych ostatnio kierowców z Ameryki Południowej. Jest za to Polak.
Drugi z naszych kierowców również bardzo dobrze zaprezentował się w imprezie Grand Finals, choć ostatecznie uplasował się na 27. pozycji w wielkim finale. Filip Matejczyk, znakomicie w tym sezonie jadący w trzech kartingowych serialach, w tym w jednym europejskim, miał delikatne kłopoty już w czasówce, kiedy zajął 24. miejsce. To głównie zaważyło na postawie młodziutkiego Polaka, bowiem w dwóch kolejnych heatach kwalifikacyjnych Filip musiał walczyć o czołówkę startując z dalszych pozycji. W pierwszym wyścigu poradził sobie znakomicie. Pokonał 11. rywali i zajął 13. miejsce. W drugim wyścigu również pojechał bardzo dobrze, ale na mecie zameldował się jako 18. kierowca. Wreszcie w prefinale, do którego ruszył z 15. pozycji w końcówce wyścigu nie przezwyciężył problemów technicznych po incydencie i ostatecznie przyjechał na metę na 28. pozycji.
Finał był dla Filipa również bardzo ciężki. Choć wystartował dobrze i już po kilku okrążeniach jechał w środku stawki, rezultat twardej walki z rywalami pogrzebał jego szansę na wysoką pozycję. W trakcie kilku kółek Filip miał już za sobą 11 wyprzedzonych rywali i szykował się do ostatniego okrążenia, gdy nieoczekiwanie został bezpardonowo potraktowany przez jednego z rywali. Ostatecznie przyjechał na metę jako 29. zawodnik, a po weryfikacji wyników zajął 27. miejsce.
Wielki finał kategorii Micro Max, po raz pierwszy rozgrywany w ramach Grand Finals padł łupem młodziutkiego Amerykanina Diego Laroque’a z Max Speed. Kolejne miejsca zajęli Holendrzy, których niemal w każdym wyjeździe widzieliśmy na czołowych miejscach. To Robert De Haan i Kris Haanen. Czwartą lokatę w finale zajął kolejny Amerykanin James Egozi, a pierwszą piątkę uzupełnił młodziutki Duńczyk Marius Kristiansen.
Klasyfikacja finału Micro Max, Rotax Grand Finals 2016
1. Diego Laroque USA, +P3
2. Robert De Haan NED, +0.283, +P1
3. Kris Haanen NED, +0.703, +P4
…
9. Bartłomiej Piekutowski POL, +5.982, +P2
27. Filip Matejczyk POL, +22.504, +P1
fot. Łukasz Iwaniak (Media4U)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS