Na węgierskim Pannonia Ring byliśmy świadkami kolejnego sukcesu kierowców z Polski w kategorii DD2 Max. W CEE dominowali niepodzielnie Kacper Bielecki i Dzianis Slaviński. Trzecią pozycję w super finale zajął w swoim debiucie Michał Białach. Niewiele zabrakło do „polskiego” podium na Pannonii.
O tym, że Kacper Bielecki należy do najlepszych kierowców serii CEE wiemy od inauguracji tej serii na włoskim torze w Adrii. Zawodnik zespołu Inter Cars Karting Team bez większych problemów wygrał wówczas otwierającą sezon rundę tej międzynarodowej serii. Swoją klasę potwierdził na węgierskiej Pannonii, gdzie wzorem inauguracji był nie do pokonania dla swoich rywali.
Bielecki wygrał w dobrym stylu czasówkę i wszystkie trzy wyścigi i „tradycyjnie” zanotował najlepsze czasy okrążeń we wszystkich odsłonach rywalizacji.
Cieszy również ogromnie postawa kierowcy Uniq Racing, Białorusina Dzianisa Slavińskiego, który po kilku nieudanych rundach w tym sezonie, wreszcie odzyskał znakomitą formę i zajął kolejne miejsce na podium zawodów na Węgrzech. O tym, że Dzianis potrafi szybko jechać przekonaliśmy się już w ubiegłych latach, kiedy zdobywał międzynarodowe mistrzostwo Polski czy notował fantastyczne wyniki w rundach Poland Trophy i Max Challenge nie tylko w Polsce.
W tym sezonie również prezentował się znakomicie, ale brakowało kropki nad „i”. Na Węgrzech kropkę tę postawił notując drugą pozycję we wszystkich odsłonach rywalizacji. Warto wspomnieć, że udział w kategorii DD2 Max Dzianisa w tym sezonie to debiut. Przeskok z kategorii juniorskiej do DD2 Max dla wielu zawodników jest problemem, ale nie dla prowadzonego przez Karola Dąbskiego Białorusina.
I wreszcie objawienie ostatnich rund z udziałem kierowców DD2 Max w Polsce i na Węgrzech, Michał Białach. Kolejny z kierowców Inter Cars Karting Team jedzie w tym sezonie świetnie, o czym przekonaliśmy się w Starym Kisielinie czy Radomiu, gdzie wygrał swoje pierwsze zawody. Na Pannonii Michał prezentował się na miarę swoich możliwości – znakomicie.
To, że nie stanął na podium węgierskich zawodów jest wynikiem zmiany regulaminu, który wywołał wiele kontrowersji. Białach, trzeci na mecie super finału (bez większych problemów wyprzedził utytułowanego Belga Xena De Ruwe), zasłużył z pewnością na węgierskie trofeum. W czasówce był trzeci, w prefinale i finale czwarty, a w super finale znów trzeci. Ostateczne uplasował się na czwartej pozycji w klasyfikacji indywidualnej, przegrywając z Xenem zaledwie jednym punktem podium według nowych zasad.
Czwartym Polakiem, którego widzieliśmy na Pannonia Ring był pochodzący ze Śląska Marek Piechuła. Wśród 17 zawoników DD2 Max Piechuła zajął ostatecznie 15. miejsce. Przed rokiem debiutował na Pannonii. Ten sezon jest jego drugim w CEE od kiedy przesiadł się z kategorii Roka na rzecz Rotaxa.
Marek notował wyniki w drugiej części stawki DD2 Max będąc 17. w czasówce, 16. i dwukrotnie 15. w wyścigach. Czekamy na start związanego z marką Mach1 Polaka w zawodach w kraju. Dobrze byłoby zobaczyć jego biało-niebiesko-czerwony gokart w mistrzostwach Polski lub którejś z rund polskiego Challenge’u.
Klasyfikacja II rundy CEE w DD2 Max
1. Kacper Bielecki POL 123 pkt
2. Dzianis Slaviński BLR 118
3. Xen De Ruwe BEL 113
4. Michał Białach POL 112
5. Niki Laa AUT 108
6. Gabor Kovacs HUN 103
…
15. Marek Piechuła POL 77
fot. Mirosław Stępiński (Polski Karting)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS