Luca Corberi… Kiedy w 2009 roku wygrał finał międzynarodowy Roka w Lonato kariera stanęła przed nim otworem. Trzy lata później sięgnął po puchar świata w KF3. Dziś należy do grona najzdolniejszych włoskich kierowców. Rozmawiamy z wschodzącą gwiazdą zespołu Tony Kart Racing Team.
POLSKI KARTING:Jak rozpocząłeś swoją kartingową przygodę? Opowiedz nam swoją historię.
LUCA CORBERI: Jak wiesz mój ojciec jest właścicielem toru w Lonato i szczerze powiedziawszy dorastałem wśród kartingowców. Karting był pierwszą dyscypliną sportu, w której chciałem spróbować swoich sił. Kiedy miałem cztery lata pierwszy raz usiadłem za kierownicą gokarta, a moja fascynacja kartingiem na dobre rozpoczęła się po moim pierwszym wyścigu w 2007 roku.
A więc zaczynałeś na doskonale znanej w Polsce South Gardzie, czyli w ,,świątyni kartingu’’. Tam też sięgnąłeś po swoje pierwsze trofeum?
Dokładnie. Tor w Lonato to mój ulubiony tor, w dobry, starym stylu. Wiele takich torów widziałem podczas moich podróży kartingowych. Oczywiście tory nowej generacji też mają swoje atuty. Ale ja preferuję te, które w założeniu były dedykowane gokartom i sportowi kartingowemu.
Jak to się stało, że przeszedłeś pod skrzydła Tony Karta?
Mam szczęście mieć takiego tatę jak mój, który w przeszłości sam się ścigał i ma doskonałe rozeznanie jak powinna wyglądać praca w zespole. Zdecydowaliśmy się wspólnie spróbować pojechać sezon w teamie z grupy OTK. Była okazja w 2012 roku. Szczęśliwie znaleźliśmy się w tej drużynie Kosmic Racing Department w kategorii KF3. I nie żałuję tego, bo w tamtym roku nauczyłem się więcej niż we wszystkich poprzednich latach mojej kartingowej jazdy. Gdy zmieniłem kategorię na KF2 odkryłem karting na nowo. Wtedy uzmysłowiłem sobie, że to niesamowita dyscyplina, która daje wiele emocji i satysfakcji. Nic tak nie doświadcza jak sport kartingowy. W 2014 roku zacząłem starty w najszybszej kategorii KZ/KZ2. Zawsze uważałem, że każde, nawet najmniejsze doświadczenie, dobre czy złe, powoduje, że dojrzewamy. Ale zrozumiałem również, że mogę być kierowcą, który włączy się do walki o zwycięstwa. Muszę mieć jednak doskonałe zaplecze sprzętowe. Zadałem sobie również pytanie ‘’czego chcę w tym sporcie?’’. Odpowiedź była tylko jedna: ,,chcę, aby w przyszłości to była moja praca’’. Poszedłem wtedy do ojca i powiedziałem, że chciałbym się ścigać tylko w jednym teamie albo w ogóle. Nie chciałem być przeciętny, chciałem prezentować najwyższy poziom. Po pierwszych ogólnych testach w Tony Kart Racing Team natychmiast zrozumiałem, że to musi być moja przyszła wyścigowa rodzina.
Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu miesięcznika Polski Karting.
Jeśli chcesz mieć numer 24 naszego pisma napisz do nas. Miesięcznik dostępny podczas zawodów kartingowych w Polsce oraz na najlepszych halach kartingowych.
W 24. numerze Polskiego Kartingu przeczytacie między innymi o polskich seriach pucharowych, starcie kartingowego sezonu i wynikach naszych kierowców przed inauguracją w kraju.
Głównymi bohaterami wydania są Maciej Flegel, weteran kartingu i ikona tarnowskiego środowiska kartingowego i „boski” Luca Corberi, jeden z kierowców zespołu Tony Kart jako gwiazda na życzenie.
Przedstawiamy również kilka sylwetek i dokonań polskich kartingowców. Mateusz Pyłka, Sławomir Murański, Kacper Bielecki, Łukasz Bartoszuk, Michał Kasiborski i ich wyczynu na początku sezonu. Jednym z tematów numeru są kartingowcy halowi, którzy trafili do wyczynu, a wywodzą się z tej samej hali.
Przyglądamy się również kilku europejskim debiutom Polaków. A wszystko okraszone znakomitymi zdjęciami współpracujących z nami fotografów.
Fot. Giovanni Cuna (cunaphoto.it)
rozmawiał Paweł Surynowicz
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS