
Za nami druga odsłona cyklu WSK Super Masters Series.
W miniony weekend na torze w Sarno rywalizację podjęło trzynastu polskich kierowców. Dwójka z nich musiała wycofać się z rywalizacji z powodu infekcji.
Mowa o Oskarze Gałanie i Kacprze Rajpoldzie z brytyjskiego teamu Fusion Motorsport. Ten pierwszy nie wystartował nawet w czasówce z powodu wysokiej temperatury. Drugi wycofał się z wyścigu finałowego po prefinałach, z tego samego powodu. Szkoda, bo na obu liczyliśmy w walce o wysokie pozycje.
W wyścigach finałowych wystartowało ośmiu Polaków, bo nie zdołali zakwalifikować się do finałów Jan Gardzielik w kategorii Mini Gr3 (56. pozycja), który ściga się w ukraińskim zespole Borsch Racing, Jan Sędek z Gamoto (53. miejsce) po prefinałach oraz Wiktor Stalmach, kierowca Fusion Motorsport (40. pozycja po prefinale). Pozostali w finałach wystąpili, a najwyższą pozycję uzyskał Błażej Kostrzewa (Team Driver), który w Mini uplasował się na 5. miejscu.
Kierowca włoskiego Team Driver ukończył czasówkę na trzeciej pozycji, po heatach był piąty, a po prefinałach znów wskoczył na trzecie miejsce. W finale znów był piąty. Z Kolei Antonio Ianni zanotował 9. pozycję w finale. Wspomnianego Janka Gardzielika w wyścigu głównym nie zobaczyliśmy, zanotował 56. miejsce po prefinałach. Kolejny Jan, Sędek zakończył rywalizcję po prefinałach na 53. pozycji.
Rywalizację wygrał Portugalczyk Xavier Lazaro (DR), który objął prowadzenie w klasyfikacji. Błażej Kostrzewa jest po dwóch odsłonach serii na 6. miejscu.

W grupie najmłodszych kierowców Mini U10 obserwowaliśmy dwójkę polskich kierowców. Hugo Hejnar, uplasował się na 11. miejscu, a David Aagten zajął 21. pozycję w wyścigu finałowym.
Triumfował Amerykanin Josh Bergman (Kidix), który umocnił się na pozycji lidera tej klasy.
W kategorii OKN Junior wystartowała dwójka polskich zawodników, która w finale uplasowała się w drugiej części stawki. Leo Górski (KR) zajął 19. miejsce, a Antoni Ociepa (Novalux) nie ukończył rywalizacji plasując się jako 28. kierowca finału. Obaj panowie potrafią znakomicie jechać w wyścigach, co wiele razy udowadniali. W Sarno błysnął Leo Górski, który w trzecim biegu kwalifikacyjnym w deszczu pojechał na miarę oczekiwań. Wygrał wyścig notując awans o 22 pozycje!
Zwycięzcą rywalizacji został Włoch Michele Orlando (DR), ale liderem klasyfikacji wciąż pozostaje Amerykanin Lucas Palacio (KR).
W kategorii OK Junior również przeżywaliśmy emocje związane z fantastycznym wyprzedzaniem przez Polaków. W jednym z deszczowych heatów swoje umiejętności zaprezentowali Kacper Rajpold i Wiktor Stalmach (obaj Fusion). Ale furorę robił Remigiusz Samczyk, który w czasówce zanotował 5. miejsce, w heatach plasował się na 7., 3. i 1. oraz wygrywając prefinał. Do finału ruszył z pierwszej linii, ale niestety nie ukończył wyścigu finałowego odpadając już na pierwszym okrążeniu. Pech polskiego kierowcy był niezwykle bolesny.
Z powodu choroby nie zobaczyliśmy również Kacpra Rajpolda, którego infekcja i wysoka temperatura wyeliminowała z wyścigu finałowego. Do finału nie zakwalifikował się Wiktor Stalmach, kończąc weekend na prefinale.
W wyścigu głównym pozostał jedynie Ksawery Dudkowski, który ruszył z ostatnich linii i przesunął się o 12 miejsc na 21. pozycję na mecie.
Rywalizację wygrał Holender Dean Hoogendoorn, który wyprzedził w klasyfikacji generalnej Brytyjczyka Noaha Baglina.
W kategorii OK liderem po dwóch rundach jest Belg Dries Van Langendonck, który w Sarno zajął drugie miejsce, tuż za Włochem Filippo Salą. Jedyny polski przedstawiciel w finale Gustaw Wiśniewski zajął 20. pozycję. Swój udział w imprezie jeszcze przed czasówką zakończył z powodu choroby Oskar Gałan. Wyeliminowała go również wysoka gorączka.
Zwycięzcą w Sarno i liderem w kategorii KZ2, gdzie nie wystąpili Polacy był Włoch Cristian Bertuca.
fot. Sportinphoto Kart Photo-Agency
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS