Dwóch polskich kierowców zajęło trzecie miejsca w Rotax Grand Festival, który rozegrano w austriackim Brucku. Tradycyjnie, zobaczyliśmy Polaka na podium kategorii Micro i po raz pierwszy wśród seniorów.
Kacper Turoboyski zajął trzecie miejsce w klasyfikacji Micro Max austriackiej imprezy na torze w Brucku. Kierowca z Polski uplasował się na podium po bardzo udanym wyścigu finałowym. Finiszował na czwartej pozycji po starcie z ostatniego pola startowego! A ostatecznie uplasował się tuż za Austriakiem Nando Weixelbaumerem i Christianem Costoyą z Hiszpanii. To pierwsze podium Kacpra w tej imprezie i kolejne podium polskiego kierowcy w najmłodszej kategorii w ostatnich latach.
W gronie zawodników Micro Max zobaczyliśmy jeszcze pięciu Polaków. Juliusz Ociepa zajął szóstą pozycję, a tuż za nim zostali sklasyfikowani Marek Piórkowski, Antoni Derebecki, Rafał Paprota. 16. pozycję zajął Franciszek Lassota. W kategorii Micro Max wystartowało 18 kierowców.
W kategorii Senior Max trzecie miejsce w gronie dziewięciu zawodników zajął Tymoteusz Ksiądz, który był jedynym Polakiem występującym w tej kategorii. Rywalizację wygrał Levente Losonczy z Węgier, a drugi stopień podium przypadł w udziale Marcelowi Kienbauerowi z Austrii.
W kategorii Mini Max wystartowało czterech polskich kierowców. Niestety, żadnemu z nich nie udało się w tym roku wywalczyć podium. Najbliżej był zwycięzca tej imprezy w kategorii Micro max przed dwoma laty Maksymilian Obst, który był piąty. Maksym Burczenik zajął 11. pozycję, Piotr Borowczyk 14., a Filip Niewiadomski uplasował się na 15. miejscu.
Wygrał Jayden Thien z Holandii. Sklasyfikowano 16 zawodników.
W kategorii juniorskiej z polskich kierowców zobaczyliśmy tylko Jonathana Maddena. Polak uplasował się na dziewiątej pozycji w stawce. Wśród juniorów wystartowało 12 zawodników, a wygrał Christian Kypus ze Słowacji.
Impreza Rotax Grand Festival w tym roku kompletnie nie przypominała edycji z lat poprzednich. Bardzo niska frekwencja spowodowała głównie, że zawody straciły swój dawny blask, prestiż i znaczenie. W najmłodszej kategorii, w czasach gdy wygrywali Polacy (pierwsze cztery edycje wygrali Marcel Kuc, Mateusz Lenart, Bartłomiej Piekutowski i Maksymilian Obst) startowało niemal 40 kierowców. Dziś widzieliśmy ich tylko 18.
Wcześniej zawody traktowano jako nieoficjalne mistrzostwa Europy najmłodszych kategorii Rotax (rozgrywano je głównie w Micro Max i Mini Max) wobec ich nieobecności podczas Grand Finals. Po podniesieniu rangi z Eurofinału do Grand Festival impreza z roku na rok traciła zawodników, by w tym sezonie razem z kategoriami Junior Max i Senior Max osiągnąć zaledwie 45 kierowców na starcie.
Osobną kwestią jest obsługa medialna tegorocznych zawodów, która pozostawia bardzo wiele do życzenia. Brak oficjalnych rezultatów z treningów i wyścigów (przez trzy dni trwania imprezy!!!), brak oprawy fotograficznej, brak bezpośredniej relacji z zawodów oraz, co najważniejsze, brak bieżącej komunikacji z dziennikarzami, stawia w bardzo złym świetle austriackich organizatorów.
fot. Kacper Turoboyski FB
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS