Max Sadurski zajął piątą pozycję w kolejnej rundzie holenderskich mistrzostw NK 2Takt, które rozegrano na Venray Raceway. Młodziutki Polak, który na stale mieszka w Holandii ma bardzo udany sezon w tym roku.
Od dłuższego czasu śledzimy poczynania Maksa Sadurskiego, które w tym sezonie są naprawdę imponujące. W kolejnej rundzie mistrzostw Holandii młodziutki kierowca zajął piątą pozycję w stawce Micro Max. Jego droga do czołowej pozycji wiodła z 17. lokaty po czasówce.
Raceway Venray, na którym rozegrano trzecia rundę zawodów w Holandii to bardzo ciekawy tor. Kartingowa nitka wpisana jest w owal, na którym regularnie ścigają się samochody, między innymi Nascar. Kartingowcy również korzystają z tego obiektu, a w ostatni weekend na Venray rozegrano kolejną rundę holenderskich mistrzostw. To nowy tor w kalendarzu. Max Sadurski znów dał znać o sobie pnąc się z ostatniej linii startowej po czasówce na czwartą lokatę w finale.
W treningu oficjalnym Max uplasował się na 9. miejscu, ale 3-sekundowa kara za wyjazd kołami poza białą linię toru skutkowała przesunięciem na 17. miejsce. W prefinale młodziutki kierowca zaprezentował się znakomicie, bo po 14 okrążeniach był już na dziewiątym miejscu. W finale przesunął się o kolejne miejsca zajmując ostatecznie piątą lokatę w gronie 18 zawodników.
Przypomnijmy, że Max Sadurski to etatowy kierowca najmłodszej kategorii Rotax, Micro Max w rozgrywkach w Belgii i Holandii. W tegorocznym sezonie kilkukrotnie stawał na podium i wygrywał zawody w krajach Beneluksu.
Imprezę w Venray wygrał Holkender Tommie Van Der Struijs przed rodakami Kasperem Schormansem i Esmee Haen.
fot. Michael Melis (kartphoto.com)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS