Podczas drugiej rundy Rotax Max Challenge Poland w Bydgoszczy doszło do niecodziennego wydarzenia. Aż czterech kierowców DD2 zostało wykluczonych z zawodów po czasówce! Dwóch kolejnych nie przystąpiło do dalszej rywalizacji. Wyniki rundy nie będą brane pod uwagę w klasyfikacji.
Czterech kierowców teamu 46 Team otrzymało dyskwalifikację z zawodów w Bydgoszczy tuż po treningu oficjalnym, w tym Kacper Bielecki, Sławomir Murański, Kiryll Biryuk i Tomasz Wilczyński. Powodem było niewłaściwe paliwo, które znajdowało się w gokartach kierowców. Chodzi o orlenowską benzynę Pb95 zamiast Pb98, które było obowiązujące podczas zawodów.
– Doszło do fatalnej pomyłki – komentuje sprawę Mariusz Bielecki, szef zespołu 46Team. – To nasze niedopatrzenie, za które jest mi bardzo przykro. Jeden z kierowców naszego zespołu, którego wysłaliśmy na stację benzynową zatankował nie to paliwo, które trzeba. Tyle mogę powiedzieć – mówi Bielecki.
Konsekwencje tego faktu były fatalne w skutkach dla zawodników DD2 drużyny z Tomaszowa Lubelskiego. Po czasówce wszyscy czterej kierowcy, który przystąpili do treningu oficjalnego zostali zdyskwalifikowani technicznie z całych zawodów (tak mówi regulamin) i nie mogli przystąpić do dalszej rywalizacji. Chodzi o lidera klasyfikacji generalnej DD2 Max Sławomira Murańskiego i dwóch wiceliderów DD2 Max i DD2 Masters Kacpra Bieleckiego i Kirylla Biryuka oraz Tomasza Wilczyńskiego, który zajmował przed rundą trzecia pozycję w DD2 Masters. Więc nie zobaczyliśmy ich ani w heatach kwalifikacyjnych, ani w prefinale i finale zawodów.
Dyskwalifikacja czterech kierowców z dziewięciu startujących w DD2 spowodowała, że w dalszej rywalizacji pozostało pięciu zawodników. Jednak dwóch z nich Jan Paluch i Szymon Pikula wycofało się z zawodów i nie przystąpiło do heatów kwalifikacyjnych. Pozostała trójka rywalizowała w rundzie, a jak wiadomo, regulamin przewiduje, aby wyniki zawodów były ważne, musi być sklasyfikowanych pięciu kierowców.
Dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że zawody w kategorii DD2 zostaną uznane za odbyte, ale wyniki nie będą brane pod uwagę do klasyfikacji generalnej sezonu. Kierowcy, którzy podjęli rywalizację kwalifikacyjną i finałową w Bydgoszczy będą mogli odliczyć punkty (to również przewiduje regulamin), a zdyskwalifikowani nie, co z pewnością jeszcze bardziej rozgrzeje walkę o bilety na jubileuszowy finał światowy Rotax we Włoszech. Przypomnijmy, że w DD2 Max i DD2 Masters polski dystrybutor dysponuje po jednym bilecie dla zwycięzców tych kategorii.
fot. Jiří Fröhlich (pixabay)
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS