Na torze Siedmiu Jezior w Castelletto di Branduzzo odbyła się kolejna, piąta runda Rok Cup Italia. Zawody północnej strefy tego włoskiego pucharu wśród 160 kierowców, gościły również czwórkę polskich zawodników. W imprezie wystartowali bracia Maciej i Szymon Szyszko, Kacper Szczurek oraz Kacper Sztuka, ścigający się w kategoriach Rok DVS, Junior Rok i Mini Rok.
Dla najmłodszego w tym towarzystwie Kacpra Sztuki oraz Kacpra Szczurka były to kolejne zawody włoskiego pucharu Roka. Bracia Szyszko debiutowali w tej serii we Włoszech, ale doskonale znamy ich z występów w polskim odpowiedniku Rok Cup. Niestety, w tym sezonie dwaj gdańscy kierowcy zdecydowali, że nie będą występować w Polsce. Skupiają się na startach zagranicznych.
Kacper Sztuka, który wystartował w licznej grupie kierowców Mini w treningach wolnych plasował się w środku stawki. Czasówkę młody kierowca szwajcarsko-włoskiego zespołu RB Racing zaliczył na 24. pozycji wśród 54 startujących. Czekała go walka o finał w wśród 27 kierowców. Rywalizację, z uwagi na dość liczną frekwencję, podzielono na dwie grupy. W swoim wyścigu przed finałowym Kacper przyjechał na metę na 21. miejscu i nie zdołał zakwalifikować się do finału. Wszystko przez incydent, który miał miejsce już na pierwszym okrążeniu, chwilę po starcie. Wózek Kacpra obróciło o 180 stopni po uderzeniu jakie otrzymał od jednego z rywali i dalszą jazdę kontynuował z ostatnich pozycji. Nie mniej jednak, stawiający w tym sezonie pierwsze kroki we włoskim pucharze Kacper zdołał wyprzedzić jeszcze kilku rywali. Ale niestety, ostatecznie zabrakło kilku miejsc, bowiem do ścisłego finału kwalifikowało się tylko 17 zawodników.
Finał kategorii Mini padł łupem trójki Włochów. Zwyciężył Leonardo Marseglia przed Mattią Michelotto i Giuseppe Fusco.
Wśród juniorów bardzo dobrze radzili sobie Maciek Szyszko i Kacper Szczurek. Obaj bardzo szybcy w porannych treningach wolnych. Szyszko otwierał klasyfikację, natomiast Szczurek był trzeci. W czasówkach było już inaczej, choć Maciek Szyszko wciąż znajdował się w czołówce. Trening oficjalny zakończył z czwartym czasem. Gorzej poszło Kacprowi Szczurkowi, który czasówkę zakończył dość niefortunnie, po sześciu kółkach z dopiero 31. czasem. Jednak powetował niepowodzenie z czasówki w wyścigu przed finałowym, meldując się na mecie na 10. pozycji wśród 32 startujących kierowców! Maciej Szyszko jechał wysoko, przekraczając metę jako czwarty kierowca.
W finale Polakom wiodło się ze zmiennym szczęściem, a raczej Kacprowi Szczurkowi, bowiem Maciej Szyszko swój udział zakończył już na pierwszym zakręcie. Problem ze świecą spowodował, że nie mógł kontynuować dalszej jazdy. Kacper zakończył zawody na 12. pozycji.
Stawkę juniorów wygrał Włoch Domenico Cicognini przed swoim rodakiem Matteo Nanninim i Słowenką Sarą Markucić.
W kategorii seniorskiej Rok DVS po raz pierwszy wystartował Szymon Szyszko. Jak wiemy, jest to nowa kategoria, wprowadzona w tym sezonie, polegająca na zastąpieniu dotychczasowego silnika Rok 125 silnikiem DVS. To szybka i niezwykle dynamiczna jednostka napędowa firmy Vortex. Producent, który jednocześnie jest właścicielem serii Roka zdecydował się na zaaplikowanie seniorom silnika odpowiadającego kategoriom międzynarodowym. To powoduje sporo kłopotów z aklimatyzacją zawodników do nowej kategorii. Podstawową różnicą jest odpalanie wózka bez udziału rozrusznika, na tzw. „pych”. W Casteletto kilku kierowców miało z tym spory problem.
Polak wzorowo radził sobie w tej kategorii, choć z pewnością debiutanckiego wyniku nie zaliczy do najlepszych. Jednak doświadczenie z kategorii międzynarodowej KF wyraźnie przydało się Szymonowi, który potrafił regulować gaźnikiem i dzięki temu szybko zaaklimatyzować się w nowej rokkowej kategorii. W treningach wolnych plasował się na 22. pozycji w stawce 28 kierowców. W czasówce zajął 19. miejsce, a w wyścigu przed finałowym przyjechał na metę na 13. pozycji, zyskując kilka miejsc w trakcie rywalizacji.
W finale Szymon finiszował na 12. miejscu, jednak jako ostatni w stawce. Decydującego wyścigu nie ukończyło aż 16 kierowców. Na okrążeniu najazdowym miał miejsce spory incydent z udziałem kilku zawodników, również Szymona. Kierowcy opuścili tor, ale odpalić wózek udało się tylko jednemu z Włochów i Polakowi, dzięki czemu Szyszko mógł kontynuować jazdę. Dodatkowo w trakcie wyścigu kilku zawodników zatarło silnik, i wycofało się z dalszej rywalizacji.
Kategorię DVS wygrał Włoch Simone Mazzotti przed rodakami Danielem Basiliottim i Vittorio Russo.
Fot. Rok Cup
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS