Fantastycznie zaprezentował się we włoskim Lonato podczas międzynarodowego finału. Miał szansę na zwycięstwo w kategorii Mini Rok z całą plejadą włoskich przeciwników. Zabrakło szczęścia i zimnej krwi w końcówce decydującego wyścigu. Mimo to Kuba Szablewski miniony sezon może zaliczyć do udanych.
Szablewski był jednym z najlepszych polskich kierowców we włoskiej imprezie. Szkoda, że nie udało mu się zakończyć finału na czołowej pozycji w swojej kategorii. Zabrakło konsekwencji na ostatnich okrążeniach, zimnej krwi i „torowego cwaniactwa”. Nie mniej walka, jaką stoczył z rywalami w wielu wyścigach była dowodem na wysoki poziom, jaki prezentuje kierowca ze Środy Wielkopolskiej. Szablewski zajął 10. miejsce we Włoszech, najlepsze w grupie startujących Polaków.
Przypomnijmy. Podopieczny Dariusza Mruka ruszył do wielkiego finału z pierwszej linii, ale już na pierwszym zakręcie stracił trzy pozycje…
Więcej przeczytasz w styczniowym numerze Polskiego Kartingu.
Miesięcznik w sprzedaży wysyłkowej i na dobrych torach halowych w całej Polsce.
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS