Gdy w kwietniu tego roku wystartował sezon Rotax Max Challenge Poland w padoku pojawiło się wiele nowych twarzy. Do stawki dołączyło też kilka nowych zespołów. Jednym z nich był PRT czyli Pomorski Racing Team, w którego barwach sezon rozpoczęło dwóch kierowców.
W rywalizacji seniorskiej kategorii Rotax Max występuje w tym sezonie Michał Łaniewski. To absolutny debiutant, który swoją kartingową przygodę rozpoczął kilka miesięcy temu.
– Od dziecka interesowałem się motoryzacją i wyścigami – mówi Polskiemu Kartingowi Michał. – Zawsze chciałem się ścigać. Rok temu zacząłem coś w tym kierunku robić. Na początku myślałem o wyścigach samochodowych, ale będąc okazjonalnie na zawodach w Starym Kisielinie miałem możliwość poprowadzenia gokarta. Pomimo, że nie była to zbyt udana próba, postanowiłem spróbować kolejny raz. Od tej pory zacząłem się realizować w kartingu.
Michał Łaniewski przed rozpoczęciem sezonu dołączył do nowo powstałego zespołu, którego pomysłodawcą był Piotr Pomorski. Inżynierem i mechanikiem Michała został doskonale wszystkim znany z kartingowego padoku Marcin Kołodyński. Doświadczony mechanik i debiutant stawili się w kwietniu na torze WallraV, by rozpocząć pierwszy wspólny sezon na polskich torach. Michał Łaniewski dołączył do stawki seniorów Rotax Max i zaliczył swój debiutancki weekend wyścigowy w Polsce. Do tej pory wystąpił we wszystkich rundach Rotax Max Challenge Poland zdobywając 133 punkty w klasyfikacji generalnej (7. pozycja).
Ale na tym nie koniec. Kierowca z Ciechanowa zaprezentował się również w międzynarodowej serii CEE. I to był tak naprawdę jego debiut w wyścigach kartingowych w tym sezonie. Pod koniec marca zadebiutował w serii Rotax Central Eastern Europe Max Challenge na włoskim torze Adria International Raceway. Swoją przygodę z międzynarodową serią kontynuował na węgierskiej Pannonii, gdzie odbyła się druga runda CEE. – Ten wyjazd był ciekawy i inny niż w wyścigi Polsce – mówi Michał. – Można powiedzieć, że to był mój pierwszy wyścig z tak dużą ilości gumy na torze. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak duża różnica w prowadzeniu wózka na gumie.
Ostatecznie Michał Łaniewski zajął 15. pozycję w super finale węgierskiej imprezy. To znacznie lepiej niż przed miesiącem w Adrii, gdzie zanotował 22. miejsce przyjeżdżając na metę jako ostatni. – Myślę, że mógłbym pojechać jeszcze szybciej, gdyby nie było incydentu i …uspokoił trochę głowę – mówi Michał. – Generalnie nie było żadnych problemów podczas tej imprezy.
Przed kierowcą i jego mechanikiem kolejne zawody. Tym razem duet pojawi się na torze w Przeźmierowie, gdzie odbędzie się czwarty weekend wyścigowy polskiej serii Rotax.
fot. Rafał Oleksiewicz, Piotr Augustyniak (Polski Karting)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS