W poniedziałek rozpoczyna się IAME World Final, jedna z największych monomarkowych imprez na świecie. Pierwotnie zaplanowany tor Lucasa Guerrero w Walencji najprawdopodobniej nie będzie gościł niemal 400 zawodników z całego świata. Ma być zmiana.
Sytuacja w hiszpańskiej Walencji w ostatnich dniach jest dramatyczna. Cyklon Dana, który wywołał gwałtowne deszcze i burze oraz katastrofalną w skutkach powódź sparaliżował cały region Walencji. Od wtorku spadło tam 445 litrów wody na metr kwadratowy. Według najnowszych, ale niepotwierdzonych jeszcze danych wskutek powodzi zginęło ponad 140 osób. Ogłoszono trzydniowa żałobę narodową.
Z kolei na torze Lucas Guerrero w zachodniej części miasta Walencja 4 listopada miał ruszyć finał światowy IAME, który na listach startowych zgromadził niemal 400 kierowców, w tym jednego reprezentanta Polski Stanisława Ziarko w kategorii X30 Mini. Tor bezpośrednio nie ucierpiał wskutek powodzi, ale drogi dojazdowe do miasta, hoteli oraz obiektu są zalane, albo nieprzejezdne.
Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że nastąpi zmiana toru zawodów. Wszyscy kierowcy najprawdopodobniej będą zmuszeni przenieść się do oddalonego od Walencji o niemal 400 km obiektu w Zuerze.
Czekamy na oficjalne informacje.
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS