Kacper Siemiątkowski jest obecnie jednym z czołowych kierowców serii Rotax. Już w pierwszym sezonie spędzonym w DD2 Max wywalczył podium w pucharze. W kolejnym obronił je, zdobywając dodatkowo tytuł wicemistrza w Kartingowych Mistrzostwach Polski.
Tegoroczne rozgrywki w kategorii DD2 Max były niezwykle emocjonujące. Za sprawą kilku zawodników walczących o najwyższe miejsca. Był wśród nich również Kacper Siemiątkowski, który taranem wszedł do czołówki DD2 w naszym kraju. Po dwóch sezonach spędzonych w młodszych kategoriach przebojem wbił się na podium pucharowej serii Rotax, a w kolejnym roku zadomowił się również na „pudle” Kartingowych Mistrzostw Polski. To świadczy o ogromnym potencjale kierowcy, który ujawnił się w szybkiej i dynamicznej kategorii DD2.
Swoją kartingową przygodę rozpoczął w …2017 roku. To relatywnie niedawno biorąc pod uwagę jego dotychczasowe osiągnięcia. Pojawienie się Kacpra w sporcie kartingowym to bez wątpienia efekt zwiększania medialności dyscypliny.
– Mój tata widząc w telewizji wywiad z Karolem Baszem zaproponował mi szkółkę kartingową. Byłem od najmłodszych lat zainteresowany motoryzacją, więc podekscytowany tą propozycją zacząłem poszukiwania szkółek – opowiadał Polskiemu Kartingowi Kacper Siemiątkowski. Padło na akademię kartingową Supersonic Racing, której zajęcia odbywały się na torze halowym w Jankach. Cały okres zimowy na przełomie sezonów 2017 i 2018 Kacper przejeździł właśnie w hali. Gdy nowy sezon w Polsce zaczął ruszać wybrał się na trening wyczynowym gokartem. – To była miłość od pierwszego wejrzenia, gdy po raz pierwszy wsiadłem do karta. Najchętniej wówczas bym z niego nie wysiadał – wspomina kierowca. Kilka miesięcy później otrzymał licencję i zaczął startować w zawodach Rotax Max Challenge Poland.
Na wyczynowym torze zadebiutował w sezonie 2018. Obserwowaliśmy go w kategorii Rotax Mini Max w teamie Supersonic Racing. Dwie rundy zaliczone w tamtym sezonie dały mu 10. lokatę w klasyfikacji generalnej.
W 2019 roku postanowił przejść do teamu Marka Wyrzykowskiego. – Uważam to za bardzo dobrą decyzję. Jest to bez dwóch zdań jeden z największych profesjonalistów w tej dziedzinie. To właśnie dzięki niemu mogę rozwijać swoje zainteresowanie bez ograniczeń – mówi Kacper Siemiątkowski.
W sezonie 2019 Kacper wystartował w kategorii juniorskiej już pod okiem Marka Wyrzykowskiego. Widzieliśmy go w czterech odsłonach kartingowego sezonu podczas rund w Bydgoszczy, Słomczynie i czeskim Tryńcu. Najlepszym wyścigiem w wykonaniu młodego kierowcy był ostatni finał na torze w Czechach, w którym uplasował się na piątej pozycji. To był dobry prognostyk przed kolejnym rokiem ścigania. Ale wówczas Kacper przesiadł się już do najszybszej kategorii DD2. To był strzał w przysłowiową dziesiątkę, bo kolejny sezon – 2020 – obfitował w znakomite wyniki w pucharze i mistrzostwach Polski.
W nowej kategorii Kacper zawojował puchar wbijając się na podium klasyfikacji generalnej cyklu. Wygrał jeden wyścig, a aż w dwunastu meldował się na mecie jako drugi i trzeci. Trzecia pozycja Kacpra była w pełni zasłużona. Do tytułu drugiego wicemistrza KMP zabrakło naszemu bohaterowi zaledwie siedmiu punktów. Czwarta pozycja w stawce mistrzostw Polski robiła wrażenia, zwłaszcza, że był to debiutancki sezon w tej kategorii.
Tegoroczne rozgrywki są kontynuacją a zarazem odzwierciedleniem poziomu Kacpra Siemiątkowskiego w DD2. Trzecia pozycja w mistrzostwach Polski i trzecie miejsce w pucharze doskonale to potwierdzają. Podopieczny teamu Wyrzykowski Motorsport jest niezwykle skuteczny w walce o pozycje, co udowodnił podczas wielu tegorocznych rund. Rywalizuje bez żadnych kompleksów i potrafi wykorzystać swoją przewagę na torze, co charakteryzuje szybkich i doświadczonych kierowców.
Artykuł ukazał się w 42. wydaniu Polskiego Kartingu.
fot. Joanna Lenart (Shotsport)
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS