Trzech polskich kierowców podjęło rywalizację w 31. edycji Trofeo Andrea Margutti, które odbywa się we włoskim Castelletto di Branduzzo. Dwóch polskich kierowców zajęło czołowe pozycje w treningu oficjalnym tej imprezy. Trzeci zadebiutował w fabrycznym zespole Energy.
Mowa oczywiście o Macieju Gładyszu, Janku Przyrowskim i Rafale Paprocie. Trójka polskich kierowców Mini 60 wystartowała w 31. edycji Trofeo Andrea Margutti we włoskim Castelletto di Branduzzo. W piątkowych czasówkach dwóch pierwszych zanotowało znakomity wynik. Maciej Gładysz (2. miejsce w grupie) zakończył swoją czasówkę 0,004 sekundy za zdobywcą pole position (w klasyfikacji generalnej), Rosjaninem Germanem Skulanovem z fabrycznego teamu Formula K, a Jan Przyrowski wygrał swoją grupę treningu oficjalnego. Debiutujący w fabrycznym Energy Rafał Paprota uzyskał 15. czas w grupie, co dało mu 45. miejsce w „generalce” wśród 63 startujących zawodników.
Maciej Gładysz i Jan Przyrowski wystartowali w sobotnich heatach kwalifikacyjnych z pierwszych linii. Niestety w pierwszym wyścigu obaj Polacy nie mieli szczęścia. Zakończyli rywalizację po perypetiach na 10. i 26. pozycji – Janek Przyrowski nie ukończył wyścigu odpadając po siedmiu kółkach. Natomiast Maciej Gładysz zanotował w tym biegu najlepszy czas.
W swoim pierwszym starciu kwalifikacyjnym Rafał Paprota przesunął się o 6. miejsc do przodu notując 17. pozycję.
Kwalifikacje w wykonaniu polskich kierowców:
Maciej Gładysz – czasówka P4 w generalce, heaty P10, P2, P2
Jan Przyrowski – czasówka P3 w generalce, heaty DNF P26, P23, P2
Rafał Paprota – czasówka P45 w generalce, heaty P17, P20, DNF P29
W niedzielę zostanie rozegrany repasaż w walce o grupę finałową, prefinał i finał.
Pole position zdobył rosyjski kierowca Gerasim Skulanov (Formula K), a heaty kwalifikacyjne wygrywali Gerasim Skulanov (3x), Holender Rene Lammers (2x) oraz teamowy kolega Rafała Paproty Tajlandczyk Enzo Tarnvanichkul (1x).
fot. Sportinphoto Kart Photo Agency
© ℗ Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS