Właściciele łotewskiego kartodromu w Kandavie wygrali sądową batalię o swój tor. Sprawy o zamknięcie obiektu toczyły się od 2008 roku, kiedy rozpoczęto pierwszą przebudowę. Sąd Najwyższy na Łotwie oddalił właśnie najnowszą skargę kasacyjną przeciwko właścicielom toru. To umożliwi pełną eksploatację tego obiektu. Do Kandavy mają wrócić rozgrywki w pełnym wymiarze!
Po ponad pięciu latach postępowania sądowego łotewski Sąd Najwyższy oddalił najnowszą skargę kasacyjną przeciwko właścicielom toru kartingowego spółce Kandava Kartodroms. To umożliwia rozpoczęcie pełnej eksploatacji toru, po raz pierwszy od niemal 10 lat.
Od czasu przebudowy toru w Kandavie w 2008 r. jego właściciele byli stale zaangażowani w postępowania sądowe wszczynane przez osobę prywatną z Rygi. Postępowania te oraz ponad 500 różnych skarg i wniosków – ich zdaniem – miały na celu zakłócenie i zamknięcie toru.
„Po ostatnich decyzjach sądu, które były korzystne dla toru, wiara w łotewski system sądowy zaczyna wracać” – czytamy w serwisie internetowym delfi.lv. „Wreszcie będziemy mogli skupić się na kartingu i myśleć o rozwoju, a nie na rozwiązywaniu problemów prawnych” – komentował na stronach ryskiej Delfy Girts Ļaudaks, przedstawiciel Kandavas Kartodroms Ltd.
Istotnie, ostatnie lata nie były dla kandawskiego kartodromu łaskawe. Wielokrotnie słyszeliśmy głosy rozpaczy łotewskich kartingowców i ludzi zaangażowanych w sport kartingowy podczas imprez, w których uczestniczył Polski Karting i polscy kierowcy na tym torze. Liczbę imprez na torze Kandava ograniczono w ostatnich latach do absolutnego minimum, a właściciele musieli ograniczyć również dni treningowe na swoim obiekcie. Od kilku dni sprawa wygląda zupełnie inaczej. Po oddaleniu przez łotewski Sąd Najwyższy skargi kasacyjnej życie sportowe wróci do Kandavy.
Właściciel toru, we współpracy z gminą Kandava, zobowiązał się do pełnego wykorzystania obiektu już tej wiosny, organizując różne imprezy dla mieszkańców i gości miasteczka oraz zawody dla początkujących, amatorów i profesjonalistów różnych kategorii. Według szacunków gminy tor jest w stanie przyciągnąć do Kandavy 15 tysięcy osób rocznie, co wydatnie może zwiększyć również udział gminy i powiatu w turystyce – podaje serwis internetowy delfi.lv.
Geneza problemów.
Tor kartingowy w Kandavie został zbudowany w 1972 roku. Dzięki inwestycjom około dwóch milionów euro (1,707 mln) został całkowicie odnowiony, przeprojektowany i zmodyfikowany zgodnie z międzynarodowymi standardami w roku 2008. Całkowita powierzchnia toru wynosi dziś 4,45 ha, długość nitki 1012 metrów, szerokość – 8.
Problemy toru kartingowego Kandava rozpoczęły się tuż po przebudowie w 2008 r., kiedy to jedna z osób wpisała do rejestru gruntów na czas nieokreślony prawo najmu budynków pomocniczych przylegających do toru i zaczęła skarżyć się opinii publicznej na poziom hałasu na torze. Ustalono wówczas, że osoba ta mieszka w Rydze, podczas gdy mieszkańcy toru nie narzekali na poziom hałasu. W 2018 r. uruchomiono kampanię zbierania podpisów w celu przywrócenia toru do regularnych zawodów. W sumie zebrano około 5500 podpisów osób popierających działalność toru. Byli wśród nich również mieszkańcy ulicy, przy której znajduje się tor.
Tor w Kandavie był w ostatnich latach areną zwycięstw polskich kierowców, którzy występowali w międzynarodowej serii Rotax Nordic Challenge. To właśnie tam swoje zwycięstwo w serii uzyskał Sławomir Murański, dwukrotny tryumfator Nordic Challenge.
Źródło Kandavas Kartodroms, delfi.lv
fot. Paweł Surynowicz, Kandavas Kartodroms
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS