W miniony weekend odbyła się ostatnia impreza WSK w sezonie 2019. Na torze w Adrii wystartowało 9 polskich kierowców. Dwóch z nich widzieliśmy w seniorskich OK i KZ2. Jerzy Spinkiewicz i David Liwiński nie zaliczą weekendu do najbardziej udanych.
Weekend w Adrii był debiutem Davida Liwińskiego w kategorii KZ2 w WSK. Mieszkający na stałe w Holandii kierowca nie zapisze jednak zawodów WSK Final Cup do najlepszych. W kategorii biegowej wystartowało bowiem zaledwie 14 kierowców, a finał nasz kierowca zakończył na 9. kółku z 20. Powód? Awaria i dubel.
Liwiński w kwalifikacjach prezentował się całkiem nieźle. W deszczowej czasówce zajął 11. pozycję, a w heatach kwalifikacyjnych uplasował się dwukrotnie na 12. pozycji i na 5. Dało mu to start z 9. miejsca do prefinału, w którym minął metę jako 10. kierowca. Niestety finału, w którym David wystartował jak z procy i po czterech okrążeniach był już na czwartym miejscu, nie zaliczy do najlepszych. Na jednym z dohamowań David przestrzelił nawrót i uszkodził sprzęt. Spadł na ostatnią lokatę i kilka kółek później został zdublowany, po czym opuścił rywalizację i zjechał do boksów.
Rywalizację w KZ2 wygrał szwedzki kierowca Douglas Lundberg, który finiszował przed Włochem Leonardo Bizzotto i Brytyjczykiem Harrym Thompsonem.
Podobny los spotkał innego z Polaków, który był jednym kierowcą z Polski w kategorii OK. Jerzy Spinkiewicz również opuścił rywalizację finałową po dublu na 12 okrążeniu wyścigu. Tyle, że kierowca Uniq Racing jechał na końcu stawki finałowej.
Zwycięzcą kategorii został mistrz świata Hiszpan Pedro Hiltbrand, który na mecie wyprzedził swoich dwóch kolegów z teamu Tony Karta Brytyjczyka Josepha Turneya i kolejnego z mistrzów świata Lorenzo Travisanutto.
fot. WSK Promotion, Robert Liwiński
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS