Oliwier Pyłka i Marcel Surmacz uplasowali się w pierwszej dziesiątce stawki juniorów 20. edycji Rotax Grand Finals. Zwyciężył Nowozelandczyk Clay Osborne po wyścigu, który przypominał prawdziwy thriller.
W wielkim finale kategorii juniorskiej
liczyliśmy na zwycięstwo Oliwiera Pyłki i atak na podium Marcela
Surmacza. Polacy ruszyli do wyścigu finałowego z pierwszej (Pyłka)
i szóstej (Surmacz) pozycji. Finał był prawdziwym thrillerem, w
którym w rolę czarnego charakteru wcielił się Clay Osborne z
Nowej Zelandii. Kierowca z Antypodów wyeliminował walczącego o
zwycięstwo polskiego lidera, który zakończył finał ostatecznie
na 11. pozycji. Niestety, Pyłka nie pozostał dłużny
nowozelandzkiemu zawodnikowi, który pozbawił go prowadzenia w
wyścigu. Zrobił to tuż po finale niczym szeryf w amerykańskim
westernie, wymierzając samodzielnie sprawiedliwość, za co został
wykluczony przez sędziów z imprezy.
Rywalizacja finałowa
rozpoczęła się bardzo dobrze dla Polaków. Pyłka, który
startował z pierwszej pozycji jechał jako lider przez pierwszych
kilka okrążeń. Tuż za jego plecami pojawił się Clay Osborne,
który spróbował odebrać Polakowi w prowadzenie. Udało mu się na
chwilę, ale Pyłka skutecznie skontratakował i utrzymał pozycję
lidera.
Marcel Surmacz, sprytnie wbił się po starcie na piątą pozycję, ale w trakcie kilku kolejnych kółek walczył o miejsce w TOP5 z trzema rywalami jadąc w grupie pościgowej za prowadzącym Pyłką.
Na dziesiątym okrążeniu Polak stracił prowadzenie na rzecz Charliego Wurza, który tuż po starcie wyścigu został ukarany 3-sekundową karą za falstart. Aby myśleć o zwycięstwie w Grand Finals Austriak musiał przejechać linię mety z przynajmniej trzema sekundami przewagi, ale było to praktycznie niewykonalne. Pyłka i kilku innych kierowców z czołówki mieli świadomość kary dla Wurza i nie chcieli doprowadzić do ucieczki Austriaka, który przez moment zyskał prawie sekundę przewagi.
Clay Osborne, który nie mógł znaleźć sposobu na Oliwiera Pyłkę, więc na 12 okrążeniu bezpardonowo potraktował Polaka. Zrobił to perfekcyjnie, uderzając gokart Polaka w taki sposób, że wytrącony ze swojej nitki przejazdu Oliwier nie miał szans utrzymania się w „sznurku” kierowców ścigających Wurza. Pyłka stracił aż dziesięć pozycji, a występek Osborna został niezauważony przez sędziów. Była to „zbrodnia doskonała”, bowiem na dwa okrążenia przed końcem Nowozelandczyk objął prowadzenie i na metę wjechał jako nowy tryumfator Rotax Grand Finals. Mimo zapisu wideo, na którym widać ewidentnie „akcję” Osborna komisja sędziowska nie dopatrzyła się przewinienia Nowozelandczyka, który opuścił park zamknięty w glorii zwycięzcy. Nie tylko Oliwier Pyłka miał „zastrzeżenia” do Osborna. Również Charlie Wurz zaprezentował swoją dezaprobatę dla jego jazdy w wyścigu tuż po zakończeniu. Zrobił to jednak delikatniej od Polaka i nie został zdyskwalifikowany.
Drugi z Polaków w finale, Marcel Surmacz, ukończył wyścig na ósmej pozycji, ale po weryfikacji kar dla rywali uplasował się ostatecznie na szóstej pozycji w finale światowym, co jest z pewnością sukcesem młodego polskiego zwycięzcy Rotax CEE w tym sezonie.
Miejsca na podium finału światowego obok Claya Osborna z Nowej Zelandii zajęli Sacha Maguet z Francji i Jason Leung z Kanady.
Klasyfikacja finału Junior Max
1. Clay Osborne NZL +P2
2. Sacha Maguet FRA +1.491 +P2
3. Jason Leung CAN +1.827 +P4
4. Fedor Bykonya RUS +1.968 +P4
5. Miska Kaskinen FIN +2.124 +P7
6. Marcel Surmacz POL +2.614 =
Oliwier Pyłka POL DSQ
fot. rotax-kart.com. M4U
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS