Sławomir Murański i Jonathan Madden, dwaj polscy kadrowicze Rotax Max Challenge Poland wystartowali w czwartej odsłonie hiszpańskich rozgrywek regionalnych rozegranych w Walencji. Na torze Lucasa Guerrero wystartowało prawie 150 kierowców!
Jonathan Madden zadebiutował w nowej dla siebie kategorii – Junior Max. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w sezonie 2018 w Polsce ubiegłoroczny zwycięzca Rotax Nordic Challenge w kategorii Micro Max nie wystartuje już w najmłodszej kategorii. Będzie ścigał się w kategorii Mini Max i Junior Max.
W Hiszpanii Madden miał pecha. Z powodu gwałtownego przeziębienia nie mógł wystartować w wyścigach drugiego dnia imprezy, zajmując ostatecznie 24. pozycję w stawce juniorów. W biegu prefinałowym zajął 18. lokatę. Rywalizację wygrał pochodzący z Madrytu Hiszpan Daniel Nogales, a kolejne miejsca zajęli hiszpańscy kierowcy Isidro Callejas i Tommy Pintos.
Z kolej Sławomir Murański zaprezentował się znakomicie w gronie kierowców kategorii DD2 Max. Mistrz Polski został zakwalifikowany do grupy „maksów”, bowiem poziom wiekowy „mastersów” w Hiszpanii wynosi 40 lat. Murański bardzo dobrze radził sobie w grupie 15 kierowców zajmując czwarte i dwukrotnie trzecie miejsce w wyścigach (prefinał P4, finał P3, super finał P3). Jednak ostatecznie został sklasyfikowany na czwartej pozycji w generalce.
– Jestem bardzo zadowolony z tej imprezy – mówi nam Sławomir Murański. – Potraktowałem ją treningowo, jako pierwszy szlif przed tegorocznym sezonem. Współpraca z łotewskim teamem Flandria Kart przebiegła wzorowo, za co bardzo dziękuję. Pogoda nas nie rozpieszczała, padał rzęsisty deszcz, ale ja lubię takie warunki.
Murański miał szansę na podium tej imprezy, ale ostatecznie zabrakło mu jednego punkty do trzeciej pozycji w klasyfikacji indywidualnej DD2 Max. Pierwsze trzy pozycje zajęli Hiszpanie. Wygrał Aythor Fababu przed Antonio Garayem i Adrianem Prunonosą.
– Po cichu liczyliśmy na podium, bowiem trzeci kierowca w stawce dostał karę 10 sekund za super finał, ale okazało się, że przyznawano dodatkowe punkty za czasówki, najszybsze okrążenia itd. – mówi Sławomir Murański. – Czwarta pozycja to dla mnie jednak również dobre otwarcie sezonu. Cieszę się, że nawiązuję walkę z młodszymi zawodnikami. Czułem się w Walencji pewnie. Oby tak dalej.
fot. FACV Automovilismo
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS