Kierowcy zespołu Speedkart Szymon Szyszko, Tymoteusz Kucharczyk i Kacper Szczurek wystąpili na torze w Castelletto di Branduzzo w drugim weekendzie wyścigowym włoskiej strefy północnej Rok Cup. Najbliżej podium w swoich kategoriach byli Kucharczyk i Szczurek.
Drugi weekend wyścigowy włoskiego „północnego” Rok Cup odbył się w Castelletto. Ubiegłoroczny zwycięzca finału międzynarodowego Roka Szymon Szyszko wystartował w swojej flagowej, seniorskiej kategorii. Kacper Szczurek walczył wśród juniorów, a Tymoteusz Kucharczyk w Mini Roku. Zawodnicy Speedkart, znani na włoskich torach z poprzednich startów i szybkich wyścigów tym razem nie zdołali uplasować się na podium. Najbliżej celu byli Szczurek i Kucharczyk, którzy należeli do ścisłej czołówki swoich kategorii. Niestety, w wyścigach finałowych uczestniczyli w incydentach.
Młodszy z braci Szyszko, Maciej, po kilku sesjach treningowych musiał zrezygnować ze startu z powodu odnowienia kontuzji. Starszy, Szymon plasował się w środku stawki lub w pierwszej dziesiątce. Czasówkę zakończył na 16. pozycji, a w prefinale zdobywając kilka pozycji zameldował się na mecie jako 11. kierowca. W wyścigu finałowym minął metę na 10. miejscu.
Kacper Szczurek zaliczał się do ścisłej czołówki kategorii juniorskiej. Uzyskał 9. czas w treningu oficjalnym wśród 40 kierowców, a w prefinale przyjechał na metę tuż za liderem, za drugiej pozycji. W wyścigu finałowym będąc na trzecim miejscu zaryzykował walkę o pozycję wicelidera. Niestety, incydent wyścigowy pogrzebał jego szanse na dobry wynik. Ale ambitny tarnowianin udowodnił, że potrafi szybko jechać. Po wizycie poza torem i rozpoczęciu walki z końca stawki w finale, zdołał przebić się na siódmą pozycję.
Najmłodszy w ekipie Speedkart Tymoteusz Kucharczyk rozpoczął rywalizację z gorączką. W piątkowych treningach był jednak jednym z najszybszych wśród prawie 50 zawodników. Czasówkę zaliczył na piątej pozycji, a w pierwszym wyścigu zameldował się na mecie na trzecim miejscu. Dobra dyspozycja młodego kierowcy dała mu start w finale z pierwszych linii, ale szanse Polaka na zwycięstwo w grupie mini rokkersów pogrzebał jeden z rywali. Po bezpardonowym ataku Kucharczyk musiał rozpocząć walkę z końca stawki. Zdołał jednak przebić się na 12. pozycję na mecie. Kierowca Speedkarta zanotował jednak najlepszy czas okrążenia podczas całej imprezy.
Kolejna runda włoskiej strefy północnej Rok Cup odbędzie się na torze w Adrii za dwa tygodnie.
fot. Speedkart
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS