W Starym Kisielinie rywalizowali najstarsi kierowcy serii Roka. W sobotnie rundzie bezapelacyjnie najlepszy był lider rozgrywek Adrian Marcinkiewicz, ale kolejnego dnia swoją postawą zaskoczył wszystkich jeden z outsiderów Jacek Pokojowczyk, który perfekcyjnie pojechał oba wyścigi. W niedzielę stanął po raz pierwszy na najwyższym stopniu podium.
Po pierwszym dniu weekendu w Starym Kisielinie i wydarzeniach w najstarszej kategorii Rok GP, nic nie wskazywało na sensacyjne podium Jacka Pokojowczyka dnia kolejnego. W sobotę rządził i dzielił Adrian Marcinkiewicz, który zaliczył najlepszą czasówkę i wygrał oba wyścigi. Jednak gdy spadł deszcz, Pokojowczyk, który w swojej dotychczasowej kartingowej karierze tylko raz stanął na podium (trzecie miejsce w roku 2014 w Gostyniu) pojechał fenomenalnie, zostawiając za plecami faworytów. W pierwszym wyścigu był drugi, by w kolejnym dość dużą przewagą zameldować się na mecie jako zwycięzca. Jacek długo nie mógł uwierzyć w swój sukces. Ochłonął długo po zakończeniu wyścigów.
Pierwszego dnia zawodów w Starym Kisielinie najlepszy był Adrian Marcinkiewicz. Najlepsza czasówka ustawiła go na pole position do startu w pierwszym wyścigu. Szansy lidera klasyfikacji generalnej nie zmarnował, wygrywając zarówno przed finał jak i finał. Marcinkiewicza trudno dogonić w Starym Kisielinie. Jest u siebie i tor zna jak własną kieszeń. Znają go również Mariusz Szymczak i Daniel Zając, którzy uparcie ścigali lidera w dwóch punktowanych biegach. Nie udało im się. Stanęli na niższych stopniach podium w V rundzie, a kolejne pozycje zajęli tegoroczni debiutanci Ariel Piotrowski, Rafał Zeljas i Tomasz Gryc.
Dzień później zawody rozgrywano w zupełnie innych warunkach. Ile znaczy mokra nawierzchnia i deszczowa pogoda wiedzą niektórzy liderzy kategorii, których próżno szukać w pierwszej szóstce niedzielnej czasówki. Wyjątek stanowił Adrian Marcinkiewicz, który okazał się najszybszy w treningu oficjalnym, ale już w pierwszym biegu musiał uznać wyższość kartingowych weteranów z Kalisza, czyli Kuby Dobroszczyka i Jacka Pokojowczyka. Ciekawostką jest fakt, że ci dwaj panowie ścigali się razem w czasach szkolnych, by wrócić do kartingowej rywalizacji po długiej przerwie przed kilkoma laty.
W niedzielnej czasówce szybcy byli również tegoroczni debiutanci. Rafał Zeljas i Tomasz Gryc zajęli drugie i trzecie miejsce, a czwarty był Sebastian Lotz. Mariusz Szymczak i Daniel Zając uplasowali się dopiero na siódmym i dziewiątym miejscu, co było sporą niespodzianką,a le trzeba przyznać, że Daniel Zając zaliczył w treningu oficjalnym zaledwie dwa okrążenia.
Wyścigi obfitowały w emocje. W pierwszym niespodziankę sprawił popularny „Wichura” czyli Kuba Dobroszczyk, który nie dość, że objechał Adriana Marcinkiewicza, to jeszcze zameldował się na mecie z prawie 10-sekundową przewagą! Drugi był Jacek Pokojowczyk, a dopiero trzeci lider klasyfikacji Marcinkiewicz. Dobre tempo w deszczu miał Daniel Zając, który zameldował się na mecie jako czwarty, a tuż za nim Gryc, Piotrowski, Lotz i Zeljas. Stawkę pierwszego wyścigu uzupełnili Mariusz Szymczak, Igor Łopato, Janusz Gładysz i Grzegorz Zygmunt.
Tuż przed rozpoczęciem drugiego, decydującego wyścigu wielki pech spotkał Kubę Dobroszczyka, który niestety nie mógł ruszyć z pól przedstartowych. Awaria rozrusznika pogrzebała szanse kierowcy ST-Racing, któremu zwycięstwo z pewnością przeszło koło nosa. Swoją szansę wykorzystał natomiast Jacek Pokojowczyk, startujący po awarii Dobroszczyka z pierwszej linii. Choć tuż po starcie stracił pozycję lidera, ale jechał konsekwentnie równym, „deszczowym” tempem i odzyskał pozycję po wypadnięciu z trasy Adriana Marcinkiewicza. Trzysekundową przewagę nad zaciekle goniącym go Danielem Zającem utrzymał do końca i mógł cieszyć się z pierwszej wygranej rundy.
Wartą odnotowania jest trzecia pozycja Ariela Piotrowskiego, który bardziej znany kibicom jest z rajdów samochodowych. Ariel debiutuje w tym roku w kartingu i jego postawa z rundy na rundę jest coraz lepsza. Podium wywalczone w Zielonej Górze jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi zawodami w Bydgoszczy.
Klasyfikacja V rundy
1. Adrian Marcinkiewicz 75
2. Daniel Zając 60
3. Mariusz Szymczak 48
4. Ariel Piotrowski 37
5. Rafał Zeljas 35
6. Tomasz Gryc 30
Klasyfikacja VI rundy
1. Jacek Pokojowczyk 70
2. Daniel Zając 53
3. Ariel Piotrowski 42
4. Mariusz Szymczak 33
5. Tomasz Gryc 33
6. Adrian Marcinkiewicz 31
Klasyfikacja generalna po VI rundzie
1. Adrian Marcinkiewicz 363
2. Mariusz Szymczak 292
3. Daniel Zając 288
4. Sebastian Lotz 200
5. Jacek Pokojowczyk 197
6. Tomasz Gryc 195
7. Rafał Zeljas 190
8. Ariel Piotrowski 167
9. Jakub Dobroszczyk 159
10. Igor Łopato 119
11. Grzegorz Zygmunt 87
12. Janusz Gładysz 84
13. Piotr Krudysz 63
14. Paweł Dajewski 57
15. Piotr Szmidt 4
fot. Joanna Lenart (Polski Karting)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS