W ostatnich latach kilku zawodników polskiego pochodzenia, mieszkających na stałe w Stanach Zjednoczonych, debiutowało w wyścigach kartingowych w Polsce. Bardzo możliwe, że w tym sezonie zobaczymy kolejnego „amerykańskiego” kartingowca. Filip Niemkiewicz, który ściga się na zachodzie USA, dołączy w czerwcu do Rotax Max Challenge Poland.
Pierwszym kierowcą w polskim Rotaksie z USA był Tomasz Bernacki mieszkający w Chicago. W 2011 roku widzieliśmy go w rundach w Starym Kisielinie. Później podczas weekendu wyścigowego w Koszalinie w 2012 roku obserwowaliśmy mieszkającego na Florydzie Konrada Czaczyka. Wreszcie w ubiegłym sezonie we wszystkich weekendach wyścigowych widzieliśmy Antoniego Ptaka, również mieszkającego na Florydzie, który wygrał kategorię Rotax Max. Bardzo możliwe, że w tym roku w polskiej serii Rotaxa wystartuje mieszkający na stałe w Denver w Kolorado Filip Niemkiewicz. Filip doskonale radzi sobie w wyścigach kategorii Mini Max w USA.
W miniony weekend na torze Centennial nieopodal Denver odbyła się inauguracja kartingowego sezonu w regionie Kolorado. W zawodach o puchar Gór Skalistych (występują w nich kierowcy z Kolorado, Utah, Nebraski i Wyoming), które pierwotnie zaplanowano na 19 kwietnia (z uwagi na obfite opady śniegu termin przesunięto) wystartowało aż 9 kategorii. Filip Niemkiewicz należał do ścisłej czołówki Mini Maxa wygrywając czasówkę i dwa wyścigi. W dwóch kolejnych zanotował drugą pozycję. Utalentowany młody kierowca, który w tym sezonie ściga się w kanadyjskim zespole PSL West zamierza pojawić się również w US Open w Teksasie, a później w Polsce na Rotax Max Challenge. Tegoroczny sezon zaczął jednak od Winter Tour Challenge of Americas. Zaliczył wyścigi w Tucson (Arizona), dwukrotnie startował w Phoenix (Arizona) oraz wystąpił w słynnej na całe Stany Sonomie (Kalifornia). W WTCA zajął ósme miejsce w klasyfikacji generalnej (19 kierowców).
– Zależy mi, żeby Filip wystąpił w Polsce, bo jeszcze nigdy w Europie nie miał okazji startować – mówi nam tata Filipa, Sebastian Niemkiewicz. – Tutaj mamy możliwość ścigania się tylko z zawodnikami z Ameryki Północnej i Południowej, więc będzie to z pewnością dla niego nowe doświadczenie. Wybraliśmy Rotax Max Challenge, bo Filip startuje już piąty sezon w kartingu, a od trzech lat jeździmy Rotaksem.
Po krótkiej rozmowie z tatą Filipa okazuje się, że Sebastian Niemkiewicz jest na bieżąco z wydarzeniami kartingowymi w Polsce. Wszystko dzięki transmisjom, które śledzi w internecie. – Z tego co oglądałem wyścigi z Polski, to ściganie na torach w kraju wygląda trochę inaczej niż w Ameryce. Polscy kierowcy jeżdżą zupełnie inaczej niż amerykańscy. Tutaj zawodnicy są nauczeni bardziej spokojnej jazdy. Nie ma takiego szaleństwa na torze. Odniosłem wrażenie, że bardziej kombinują. Najpierw jadą w grupie, chcąc przyśpieszyć i odłączyć się od stawki. Dopiero pod koniec wyścigu zaczyna się coś dziać w czołówce – mówi Niemkiewicz.
Filip reprezentuje barwy zespołu PSL West, znanego w całej Ameryce. W większych imprezach startuje z zespołem, mniejsze, takie jak ubiegłotygodniowy Racing the Rockies zalicza indywidualnie. W przyszłym tygodniu Niemkiewiczowie wyruszają w podróż do Teksasu, by wraz z PSL wziąć udział w zupełnie nowym kartingowym cyklu US Open. Impreza odbędzie się w Dallas Karting Complex.
– W większych zawodach jeździmy z teamem PSL, który jest numerem 1 w USA. To Kanadyjczycy, ale obsługują również zawodników ze Stanów Zjednoczonych. W tym zespole ściga się między innymi Jordon Lennox-Lamb, kiedy startuje w USA. Przez 18 lat grupa PSL była związana z CRG, a od tego roku kierowcy zespołu jeżdżą na podwoziach Birel ART. Myślę, że w niedalekiej przyszłości ta marka zrobi furrorę w Stanach, bo od dawna mówi się, że czego dotnie się PSL, zamienia się w sukces – mówi Niemkiewicz.
Tatę Filipa pytamy również o odległości w Stanach Zjednoczonych. To wielki kraj i ciekawi nas logistyka przed i po zawodach. – Odległości są duże. Ale my mamy o tyle dobrze, że jesteśmy w środku USA. Na wschodnie i zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych mamy podobną drogę, choć bliżej oczywiście jest na zachód. Pamiętam wyjazd do Nowego Orleanu na zawody. Trzy dni drogi trochę nas wymęczyły.
Niebawem „amerykańskiego Polaka” zobaczymy w Polsce. Filip Niemkiewicz zamelduje się w czerwcu w Starym Kisielinie, na kolejnych rundach polskiego Rotaksa. Będzie to jego pierwsza przygoda z kartingiem w Europie. Miejmy nadzieję, że pokaże pełnię umiejętności w gronie polskich kierowców. A tymczasem trzymamy kciuki za start w teksańskiej rundzie US Open, która odbędzie się już w przyszłym tygodniu.
Fot. ze zbiorów Sebastiana Niemkiewicza
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS