Paweł Myszkier, który jest oficjalnym kierowcą niemieckiego zespołu fabrycznego Mach1 Motorsport będzie testował nowe mieszanki opon Mojo. Testy już w ten piątek na torze 7 Laghi w Castelletto di Branduzzo.
Popularny „Mysza”, który w minionym sezonie dołączył do fabrycznego zespołu z Brackenheim Mach1 Motorsport kilka dni temu wystąpił w 27. edycji Trofeo Andrea Margutti. Zawody zakończył na 18. pozycji. – Podwozie spisywało się świetnie. Na zawodach było super, niestety w kwalifikacjach na najlepszym okrążeniu, musiałem wyprzedzać i straciłem szanse na dobry czas. W finale silnik kompletnie nie miał mocy, także było sporo pecha – mówi Paweł Myszkier.
W najbliższy piątek Myszkier wybiera się do włoskiego Castelletto di Branduzzo, gdzie został zaproszony przez niemiecką firmę Mojo produkującą opony dla sportu kartingowego. Będzie pierwszym kierowcą, który przetestuje nowe mieszanki przygotowane przez fabrykę współpracującą z Rotax. – Jest to dla mnie duże wyróżnienie – nie kryje zadowolenia polski kierowca. – Pomysł testów wyszedł bezpośrednio z fabryki Mojo, także tym bardziej się z tego cieszę. Będę testował na podwoziu Macha1.
Myszkiera doskonale pamiętamy z występów w polskiej serii Rotax Max Challenge kilka lat temu. Należał do ścisłej czołówki kierowców Junior Max, a później DD2. Wystartował w finale światowym w Nowym Orleanie w Stanach Zjednoczonych. Ostatni okres spędził na wyścigach w Europie w najszybszej kategorii KZ2. Był kierowcą francuskiego Alpha Karting, a od ubiegłego roku niemieckiej fabryki Mach1 Motorsport. Bardzo możliwe, że w aktualnym sezonie znów zobaczymy go w Polsce. – W tym sezonie na pewno wystąpię w DKM, prawdopodobnie również w mistrzostwach Europy i świata. Może zaliczymy również jakaś rundę Rotax Max Challenge w Polsce. Planów jest dużo zobaczymy co zaproponuje team – mówi Paweł Myszkier.
Obecność kierowcy Macha i udział zespołu fabrycznego na polskich torach byłby z pewnością gratką nie tylko dla kibiców, ale również kierowców Rotax Max Challenge w Polsce. O tym jak szybko potrafi jechać wóz Mach1 przekonaliśmy się w minionym sezonie w finale międzynarodowym Rok Cup, gdzie zespół Kornela Lenartowicza we współpracy z ówczesnym kierowcą fabrycznym Irlandczykiem Johnem Norrisem zajął drugie miejsce w seniorskiej kategorii.
Kto wie, być może w tegorocznych rozgrywkach Rotax zobaczymy nie tylko Myszkiera na polskich torach, ale również innych kierowców ścigających się na podwoziach Mach1. Póki co Paweł Myszkier już niebawem pojawi się w Castelletto. – Już się cieszę na ten wyjazd. To będzie nowe wyzwanie. Jeśli chodzi o moją obecną sytuację to z Machem nie mam żadnych problemów. Pracuję w fabryce, jeżdżę na zawody i testuję. Jak na razie wszystko układa się po mojej myśli, mam nadzieje, że tak zostanie – mówi nam kierowca.
Fot. Mach1 Motorsport, Jakub Iwo Zalewski (Polski Karting)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS