
W miniony weekend zakończyła się trzecia runda cyklu Shenington Winter Series, w którym udział wziął „polski londyńczyk” David Wiszczor. Polak nie bez kłopotów rywalizował na torze nieopodal Banbury. Ostatecznie zakończył rywalizację na 8. pozycji w klasyfikacji generalnej.
David rozpoczął ostatnią rundę cyklu od 12. pozycji w swojej grupie treningu oficjalnego. Pole position zdobył jeden z faworytów cyklu, Anglik Alfie Thompson. Jednak w trzech kolejnych wyścigach David pokazał wyścigowy pazur. Niestety, nie obyło się również bez kłopotów.
W pierwszym wyścigu kwalifikacyjnym Wiszczor wystartował z 13. pola. Bardzo szybko przedarł się o kilka miejsc do przodu goniąc czołówkę. Niestety, na piątym kółku awarii uległa linka od gazu i David nie ukończył biegu. W kolejnym heacie wystartował z pierwszej linii. Po udanym starcie David ruszył do przodu, ale ciężkie deszczowe warunki sprawiły, że powstał kłopot z układem hamulcowym. Ostatecznie Polak przejechał linię mety na 11. pozycji. Aby wystartować w głównym wyścigu musiał zająć 4. pozycję w finale B.
David ruszył do repasażu z 6. pola startowego, ale po 12. kółkach znalazł się na mecie na 4. miejscu, co dało mu start w finale A z …ostatniej pozycji. Do głównego wyścigu David ruszył więc z końca, ale dzięki opanowaniu i determinacji przesunął się w klasyfikacji o 9 pozycji (polski kierowca jako jedyny wystartował na deszczówkach). Ostatecznie Wiszczor uplasował się na 21. miejscu w finale, a w klasyfikacji generalnej cyklu zajął 8. pozycję w gronie 45 kierowców. To bardzo dobry wynik młodego polskiego kierowcy.
Imprezę wygrał Oscar Tumilty, który w finale wyprzedził Henrego Joslyna i Timo Junglinga.
Kolejna impreza na Shenington zaplanowana jest na 19 kwietnia. Będzie to czwarty weekend wyścigowy zaliczany do mistrzostw klubowych SKRC.

fot. Stu Stretton Media
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS