
Karol Kręt został zwycięzcą trzeciej odsłony Rotax Max Challenge Poland na torze w Bydgoszczy. Kierowca K-Dyno Kart dzięki wygranej objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski. Kolejne miejsca w Bydgoszczy zajęli dotychczasowy lider Oliwier Pyłka i Szymon Szerszeń.
Od początku rywalizacji w tym sezonie w kategorii Rotax Mini Max obserwowaliśmy dominację kierowców Uniq Racing. Oliwier Pyłka, zwycięzca Rotax Winter Cup i pierwszej rundy Euro Challenge rządził i dzielił w Toruniu i Słomczynie, pewnie wygrywając zawody. Jednak w Bydgoszczy znakomicie wystartował Karol Kręt, który z rundy na rundę jechał coraz szybciej. W Toruniu był czwarty, w Słomczynie drugi, a w Bydgoszczy sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, obejmując po trzecim weekendzie wyścigowym prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu. Dzięki zwycięstwu Karola rywalizacja w Mini Max nabiera rumieńców.
W Bydgoszczy bardzo dobre tempo prezentował również Szymon Szerszeń z Bambini Racing, który po raz kolejny stanął na podium. Trzecia pozycja Szymona to efekt bardzo dobrej jazdy nie tylko w finale, ale w obu dniach wyścigowych weekendu. Warto wspomnieć, że zawodnik z Warszawy rozpoczął zawody w Bydgoszczy od falstartu. Siódma pozycja w czasówce była poniżej oczekiwań, ale efekt końcowy – finał – w którym Szymon przyjechał na trzecim miejscu oddaje obraz pracy, którą team i zawodnik wykonali w trakcie dwóch dni.
Nie można nie wspomnieć o postawie innych kierowców w ten weekend. Dobrze prezentował się na torze w Bydgoszczy Victor Obarzanek, który jednak w finale stracił wysoką pozycję na pierwszym okrążeniu. Bardzo dobrze jechał również Igor Drożyński, obok Karola Kręta jeden z najczyściej jadących zawodników w tej kategorii. Niestety „dżentelmen” z Dąbrowy Górniczej uplasował się tuż poza podium, na czwartym miejscu. Ale jest w gronie ścisłej czołówki od początku sezonu.
Warto powiedzieć również kilka słów o kierowcach tworzących drugą część stawki Mini Max. Zacznijmy od Rosjanina, którego obserwujemy w tym sezonie w rywalizacji. Ivan Tkachev poczyna sobie na polskich torach coraz śmielej. Kierowca z Kaliningradu w finale walczył dzielnie o podium z Igorem Drożyńskim i Szymonem Szerszeniem. Ostatecznie zajął piąte miejsce, które jest najwyższym w tym sezonie. Ivan wrócił do rywalizacji Mini Max po weekendzie wyścigowym w Słomczynie, gdzie widzieliśmy go wśród juniorów.
Powrót do rywalizacji w Bydgoszczy zaliczył również Oskar Pomorski, którego nie widzieliśmy w Słomczynie. Oskar tym razem walczył w finale z Patrykiem Donicą i Bartoszem Marciniakiem i uplasował się na ósmej pozycji. Warto zwrócić uwagę również na najmłodszego w stawce, tegorocznego debiutanta Kubę Wójcika. Młodziutki podopieczny teamu Jastrzębski Racing i brat byłego mistrza Filipa Wójcika rozpoczyna w tym sezonie walkę o punkty. Jest póki co na końcu stawki, ale z weekendu na weekend jedzie coraz szybciej. Niebawem pewnie włączy się w walkę o środek klasyfikacji.
W zestawieniu po trzech tegorocznych rundach prowadzi Karol Kręt (236 punktów), który po Bydgoszczy objął prowadzenie. Drugi jest Oliwier Pyłka (225), a trzeci Victor Obarzanek (156). Tyle samo punktów ma Szymon Szerszeń, który jest na czwartym miejscu. Piąta pozycja to Igor Drożyński (154).
Klasyfikacja finału Mini Max
1. Karol Kręt (K-Dyno) =
2. Oliwier Pyłka (Uniq Racing) +3.671, +P5
3. Szymon Szerszeń (Bambini Racing) +3.894, =
4. Igor Drożyński (Wyrzykowski Motorsport) -P2
5. Ivan Tkachev (RUS, PClub) -P1
6. Victor Obarzanek (Uniq Racing) -P1
7. Bartosz Marciniak (CRG RDP) +P2
8. Oskar Pomorski (K-Dyno) =
9. Patryk Donica (SRT) -P3
10. Jakub Wójcik (Jastrzębski Racing) =
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting)
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS