W sobotę w Bydgoszczy odbył się pierwszy memoriał im. Igora Gila, kierowcy i mechanika, który odszedł od nas przedwcześnie w ubiegłym roku. W wyścigach upamiętniających Igora wzięło udział 55 zawodników, którzy rywalizowali na bydgoskim kartodromie.
Organizatorem pierwszego memoriału imienia Igora Gila byli promotorzy Rotax Max Challenge Poland. Pierwotnie memoriał miał się odbyć podczas inauguracji sezonu Rotaxa w Starym Kisielinie, tuż przed pierwszą rocznicą śmierci Igora Gila, jednak postanowiono przełożyć tę wspomnieniową imprezę na kolejne spotkanie z Rotaxem w Bydgoszczy. – Chcieliśmy zorganizować wyścig pamięci Igora już na inaugurację tegorocznego sezonu, ale postanowiliśmy zamiast jednego wyścigu uhonorować Igora całą imprezą – mówi Andrzej Surmacz, jeden z promotorów Rotax Max Challenge Poland. – Przede wszystkim hołd oddali Igorowi wszyscy zawodnicy, którzy wyjechali w liczbie ponad pięćdziesięciu na okrążenia honorowe. To było niesamowite…
Podczas Memoriału obecni byli również rodzice Igora Gila i młodszy brat Mikołaj, który nagradzał zwycięzców w poszczególnych wyścigach. – Memoriał Igora to bardzo miły gest środowiska kartingowego. To wspaniała inicjatywa. Cieszę się, że przynajmniej w ten sposób Igor może być między nami – mówiła po zawodach w Bydgoszczy Agnieszka Gil, mama Igora. – Widać było, że wszyscy Go pamiętają, ale dla nas to było bardzo trudne doświadczenie. Momentami było tak ciężko, że łza się w oku kręciła. Ja osobiście wiem jedno, że nigdy nie pogodzę się ze śmiercią Igora, bo zginął przez głupotę innych ludzi, a miał wspaniała pasję, która była całym jego życiem.
Memoriał zakładał rywalizację w sześciu kategoriach wiekowych Rotaxa. W każdej z nich organizatorzy przygotowali wspomnieniowe trofea dla trzech pierwszych kierowców. Nagrody wręczali rodzice Igora i młodszy brat Mikołaj, którego już niebawem, być może, zobaczymy na torze kartingowym wśród najmłodszych kierowców. Rywalizacja była bardzo zacięta i wyrównana. Szczególnie w kategoriach Micro i DD2, gdzie do samego końca nie wiadomo było kto wygra. Emocjonujący wyścig stworzyli również kierowcy Mini Maxa. Wygrał go Maciej Kocoń, kierowca, którego mechanikiem był Igor Gil, gdy współpracował z zespołem CRG Poland.
Jednak bardzo emocjonalnie wyglądały okrążenia honorowe, w których pojawili się na torze wszyscy kierowcy. Runda honorowa z udziałem nawet najmłodszych zawodników pokazowych kategorii Rotaxa wzruszyła wszystkich obserwatorów. Niemal 80 gokartów wolno przemierzało nitkę toru w Bydgoszczy. Słychać było tylko silniki gokartów jadących po torze.
– Igor kochał to, co robił, miał wspaniałych przyjaciół. Jestem wdzięczna, że wszyscy o Nim pamiętają. Na padoku zostaliśmy bardzo miło przyjęci. Myślę, że z miłą chęcią będziemy uczestniczyć w przyszłym roku w memoriale. Jeśli byłaby taka możliwość, to chcielibyśmy żeby odbył się w Radomiu. To miejsce najczęściej odwiedzane przez Igora – mówiła Agnieszka Gil.
Po każdym wyścigu memoriałowym kierowcy od razu stawali na podium i dekorowani byli trofeami. Udekorowano 18 najlepszych zawodników w poszczególnych biegach.
Micro Max:
1. Bartłomiej Piekutowski (Uniq Racing), 2. Marcel Kuc (V-Kart Team), 3. Karol Pasiewicz (V-Kart Team).
Mini Max:
1. Maciej Kocoń (Wyrzykowski Motorsport), 2. Silvester Aleksiejevas (Energy Racing LT), 3. Igor Drożyński (Wyrzykowski Motorsport).
Junior Max:
1. Dzianis Slavinski (M-Racing), 2. Jakub Greguła (KRK), 3. Mateusz Pyłka (Jastrzębski Racing)
Rotax Max:
1. Łukasz Bartoszuk (Wyrzykowski Motorsport), 2. Wiktor Weleziński (Bielecki Motorsport), 3. Jan Krencisz (JR Racing)
DD2 Max:
1. Łukasz Bartoszuk (Wyrzykowski Motorsport), 2. Karol Lubas (JR Racing), 3. Karol Jurmanowicz (Wyrzykowski Motorsport)
DD2 Masters:
1. Sławomir Murański (Wyrzykowski Motorsport), 2. Przemysław Wójcicki (Ernst Racing), 3. Simas Girdvainis (Energy Racing LT)
fot. Rafał Oleksiewicz (Polski Karting)
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS