We włoskiej Sienie zakończyła się kolejna runda Kartingowych Mistrzostw Włoch, w której zobaczyliśmy trzech polskich kierowców. Dla Piotra Czaji i Karola Czepiela była to ostatnia odsłona cyklu. Dla Juliusza Ociepy półmetek.
Piotr Czaja i Karol Czepiel, którzy rywalizowali w kategoriach Rok Junior i Rok Senior zakończyli już swój udział w tegorocznych Kartingowych Mistrzostwach Włoch. Ze skutkiem fantastycznym, bowiem obaj należeli do czołowych zawodników włoskiego cyklu. Piotr został ostatecznie mistrzem Włoch – jako trzeci Polak w historii – Karol wicemistrzem. Obaj zapisali kolejną kartę historyczną sportu kartingowego.
Rokkersi rywalizowali w trzech odsłonach mistrzostw. W ostatniej w Sienie ważyły się losy tytułu mistrzowskiego. Po piątkowej czasówce Piotr Czaja zajmował dopiero 12. pozycję w stawce juniorów i aby myśleć o włączeniu się w walkę o podium całego cyklu musiał zanotować dwie czołowe pozycje w wyścigach finałowych, które decydowały o punktacji. Przed rundą w Sienie Piotr Czaja plasował się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej.
W heatach kwalifikacyjnych kierowca KRT Exprit Polska przystąpił natychmiast do realizacji tego planu. W pierwszym heacie kwalifikacyjnym wykonał skok z 12. na 4. pozycję, w drugim zanotował 3. miejsce i w obu mógł pochwalić się najlepszym czasem wyścigu. To dało Piotrowi bardzo dobrą pozycję wyjściową do dwóch wyścigów finałowych. Trzecie miejsce po heatach i start z drugiej linii, tym bardziej, że jego najgroźniejsi rywale Alessandro Antonelli i Riccardo Atzeri plasowali się daleko, na 9. i 14. miejscu po heatach.
Pierwszy wyścig to walka z dwójką Włochów o zwycięstwo. Czaja jechał szybko i skutecznie, najpierw na czwartej, trzeciej i drugiej pozycji, ale na ostatnim kółku popełnił błąd i ostatecznie zanotował szóste miejsce. W drugim finale było znacznie lepiej, bo druga pozycja na mecie dała Piotrowi sporą zaliczkę punktową i przewagę nad dotychczasowym liderem Alessandro Antonellim, który oba finały zakończył za Polakiem.
Ostatecznie Piotr Czaja został zwycięzcą tegorocznego cyklu Kartingowych Mistrzostw Włoch w kategorii Junior Rok, co jest z pewnością jednym z największych jego osiągnięć. Ciekawostką jest, że jest to jego pierwszy tytuł mistrza kraju, i to wywalczony poza Polską.
Karol Czepiel, który wystartował w kategorii Senior Rok rozpoczął weekend od drugiej czasówki w treningu oficjalnym. Kwalifikacje natomiast od pierwszej pozycji w inaugurującym rywalizację wyścigu. Niestety, drugi bieg zakończył jako piąty kierowca, co było efektem incydentu. Jednak nie zaważyło to na jego miejscu w rankingu po kwalifikacjach, bo do pierwszego z wyścigów finałowych Karol ruszył z pierwszej linii startowej.
Druga pozycja w pierwszym finale dała mu dodatkowy zastrzyk punktów do klasyfikacji. To szczególnie ważne, bo pierwszy z finałów był wyżej punktowany niż drugi finał, w którym Karol Czepiel znów zanotował drugie miejsce. Oba wyścigi wygrał Włoch z KGT Motorsport Eliseo Donno, przed zawodami w Sienie wicelider klasyfikacji generalnej.
Rywalizacja seniorów na torze w Toskanii miała kluczowe znaczenie dla układu klasyfikacji generalnej. Przed zawodami prowadził Włoch Marco Matera, jednak jego postawa w tych zawodach przekreśliła szanse na zwycięstwo i zdobycie tytułu. Zdobył go Eliseo Donno, ale Karol Czepiel również miał spore szanse na mistrzostwo. Ostatecznie został wicemistrzem Włoch, co podobnie jak w przypadku Piotra Czaji jest sporym osiągnięciem polskiego zawodnika.
W „grupie międzynarodowej” kategorii Mini 60 mistrzostw Włoch obserwowaliśmy Juliusza Ociepę. Julek po raz kolejny wystartował z fabrycznym teamem Formula K, a rywalizacja w jego kategorii stała na niezwykle wysokim poziomie. W stawce 56 zawodników, których regularnie obserwujemy w najbardziej prestiżowych rozgrywkach w Europie.
Juliusz rozpoczął od 10. czasówki w swojej grupie, co dało mu 29. pozycję w klasyfikacji generalnej. Pole position zgarnął Kolumbijczyk Matias Orjuela z fabrycznego Parolina.
Heaty kwalifikacyjne polskiego kierowcy to 16., 9. i 15. pozycja, co było dobrym wynikiem, bo dało Polakowi bezpośredni awans do grupy finałowej zawodów.
Oba finały to twarda walka o środek stawki Juliusza Ociepy. Do obu ruszył z 25. i 23. pola startowego, a więc w tzw. „strefie zgniotu”, która tuż po starcie narażona jest na wiele incydentów i wypadków. W obu wyścigach Juliusz zaciekle się bronił i po stracie pozycji skutecznie odrabiał, zwłaszcza w pierwszym biegu, a jego tempo było przyzwoite. Ostatecznie zakończył zawody na 23. i 24. miejscu, a oba wyścigi padły łupem Matiasa Orjueli i Hiszpana Christiana Costoji, jednak prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Czech Jindrich Pesl. Juliusz po dwóch odsłonach rywalizacji plasuje się na 17. pozycji wśród 71 kierowców.
fot. Fernando Morandi
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS