
Pechowo zakończył swój udział w pierwszej rundzie Rok Cup Gustaw Wiśniewski. Kierowca Orlen Team uplasował się w stawce juniorów na ósmym miejscu. To wynik incydentów, kar i awarii. Rokkersi ścigali się w Słomczynie.
Gustaw Wiśniewski nie ma szczęścia do toru w Słomczynie na inaugurację zawodów kartingowych w Polsce. Tydzień temu w KMP zanotował dwa pechowe wyścigi, teraz w Rok Cup aż trzykrotnie miał pecha podczas biegów o punkty. Ostatecznie weekend wyścigowy zakończył na ósmej pozycji w Junior Rok GP.
Czasówkę kierowca JR Racing zaliczył na czwartym miejscu, by w pierwszym wyścigu uplasować się na czwartej pozycji, ale 10-sekundowa kara spowodowala, że znalazł się ostatecznie na dalszych pozycjach w stawce. Drugi wyścig zakończył się pechowo, bowiem Gustaw nie zaliczył mety odpadając z rywalizacji z powodu awarii świecy. W trzecim wyścigu Gustaw uplasował się na dziewiątym miejscu, ale kolejna kara, tym razem aż 15-sekundowa, oznaczała start do ostatniego wyścigu z końca stawki. Dopiero w czwartym biegu Wiśniewski pojechał na miarę oczekiwań i zanotował czwartą pozycję.
W krótkim wpisie na swoim profilu społecznościowym Gustaw Wiśniewski zaznaczył, że limit pecha na ten sezon już został wykorzystany.


fot. Łukasz Iwaniak
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS