Gabriela Skrobacz jest w ostatnim czasie bez wątpienia jednym z największych odkryć na polskich torach. Ściga się w obu kartingowych seriach i po zaledwie dwóch latach na kartingowym torze zalicza się do ścisłej czołówki polskich kartingowców. W ostatnich rundach meldowała się na mecie na czwartej pozycji!
Mowa oczywiście o czerwcowych zawodach Rotax Max Challenge Poland w Słomczynie i ostatniej rywalizacji Rok Cup Poland również na tym torze. Gabi Skrobacz w obu finałowych wyścigach zameldowała się na mecie na czwartej pozycji w gronie doświadczonych kierowców juniorskiej kategorii. To ważne osiągnięcie ubiegłorocznej juniorskiej debiutantki.
Do kartingu trafiła przez przypadek. Swoje pierwsze kroki stawiała na hali GoKarting Center w Krakowie. Potem była szkółka kartingowa pod okiem Michała Grzyba i bardzo szybko wyjazd na otwarty tor. W wyczynówce zadebiutowała w wieku …11 lat! Najpierw była kategoria Baby Rok, bardzo krótko, a potem przeskok do kategorii juniorskiej, bo w ciągu roku Gabi urosła o ponad 25 centymetrów! Warto odnotować, że przypadek przesiadki z Baby Roka bezpośrednio do Junior Roka, z pominięciem kategorii Mini, jest pierwszym w serii Rok Cup w Polsce.
Jej kartingowy debiut miał miejsce w sezonie 2017 w najmłodszej kategorii Rok Cup Poland, w której uplasowała się na 18. pozycji. Wystąpiła w stawce 29 kierowców tylko w trzech rundach, a mimo to, znalazła się w środku stawki. Przesiadka do juniorskiej kategorii nie była szokiem, bowiem utalentowana krakowianka w kolejnym sezonie była 13. wśród 23 zawodników! Uwaga! Mimo 22-kilowego obciążenia na wózku potrafiła tak poprowadzić swój gokart, aby ani razu nie zakończyć wyścigów na ostatnim miejscu (jako debiutantka).
Sezon 2019 trzynastoletnia zawodniczka
polskiego satelity Birel ART z Bydgoszczy rozpoczęła w w kwietniu w
Toruniu. 10. pozycja w pierwszej rundzie i ostatnia w kolejnej w
Zielonej Górze stawce nie zniechęciła krakowskiej zawodniczki,
bowiem już podczas trzeciego weekendu wyścigowego zanotowała 9.
miejsce w finałowym wyścigu. W kolejnych zawodach pojechała
znakomicie, meldując się na mecie jako czwarta w
finale!
Równolegle rozpoczęła wyścigi w Rotax Max
Challenge, gdzie również błysnęła formą. Czwarta pozycja w
finale słomczyńskiego weekendu Rotax mówi sama za siebie. A
przecież rywalizacja w juniorskiej kategorii tej serii należy do
najbardziej zaciętych i wyrównanych.
Niemal w każdym wyścigu musi zmagać się ze swoimi rywalami, którzy niekoniecznie chętnie chcą zobaczyć jej wóz przed sobą. – Chłopaki potrafią jej oddać na torze. Po prostu boli ich bardzo, że Gabi jest szybka – mówi tata zawodniczki Paweł Skrobacz. – Nawet między chłopakami nie widzę takiej walki, jak w pojedynkach innych kierowców z Gabi. Mówię: nie przejmuj się i rób swoje.
Wyścigi w Słomczynie w ostatnich tygodniach potwierdzają te słowa. Gabi nie ma lekko, ale jak taran przebija się w stawce juniorów w najważniejszych wyścigach weekendu. Jest bardzo szybka i łatwo się nie poddaje. Bez wątpienia jest jednym z największych odkryć rywalizacji juniorskiej w ostatnim czasie. Miejmy nadzieję, że jej postawa i talent zrodzą polskiemu kartingowi zawodniczkę na miarę Gosi Rdest czy Natalii Kowalskiej. Kibicujemy kierowcy ekipy Tomasza Szmelcucha i będziemy ją bacznie obserwować!
fot. Birel ART Poland
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS