Mistrzostwa Holandii rozpoczęte. W licznej stawce kategorii juniorskiej wystartował Dawid Liwiński. Na torze Circuit Park w Berghem Polak rozpoczął sezon z nowym zespołem.
W roku ubiegłym Dawid Liwiński ścigał się w słynnym P.D.B. Racing Petera De Bruijna. Na inaugurację tegorocznego sezonu mistrzowskiego w Holandii wystartował jednak w nowym teamie holenderskim RK Racing Kart ścigającym się na podwoziach RK. Do stawki juniorów dołączył w ostatniej chwili. Mało brakowało, aby Polaka zabrakło na inaugurację sezonu w Holandii.
Na inaugurację holenderskiej serii Rotax Max Challenge w kategorii juniorskiej wystartowało 27 kierowców. Liwiński dołączył do zestawu startowego niemal w ostatniej chwili, mając przed sobą zaledwie dwie sesje treningowe przed kwalifikacjami. W treningu oficjalnym uplasował się dopiero na 14. pozycji, co i tak można uznać za bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę „opóźnienie” z jakim rozpoczął start w inauguracyjnych zawodach. W niedzielnym treningu było już znacznie lepiej. Polak zaliczył szósty czas w stawce.
W pierwszym wyścigu nie obyło się bez emocji. Dosychający tor wymusił na inżynierach, mechanikach i kierowcach decyzję o doborze opon. Liwiński zdecydował się na opony typu slick w odróżnieniu od większości rywali. Taka taktyka była bardzo ryzykowna, ale niosła ze sobą również szansę nawet na zwycięstwo w wyścigu. Niestety, pod koniec drugiego okrążenia Polak został uderzony w tylni zderzak i wypadł z toru. Stracił wiele, znalazł się na końcu stawki, ale jego pościg w drugiej części wyścigu był imponujący. Ostatecznie przyjechał na 16. pozycji mijając po drodze 11 rywali.
W kolejnej odsłonie zawodów Liwiński najwyraźniej lepiej poznał się ze swoją nową maszyną, bowiem już tylko zyskiwał na pozycjach. Przesunął się o pięć oczek wyżej, kończąc wyścig na 9. pozycji. Coraz szybsze tempo polskiego kierowcy zwiastowało ciekawą walkę w trzecim wyścigu finałowym, w którym jak się okazało Liwiński pokazał namiastkę swoich możliwości.
Ruszył z 9. pozycji i mimo, iż krótko po starcie stracił trzy miejsca, zdołał znów złapać swój „flow”. Z okrążenia na okrążenie przesuwał się do przodu, a jego walka na ostatnich okrążeniach z Holendrem Glennem van Berlo była ozdobą całego wyścigu. Ostatecznie Polak zajął 6. pozycję, co pozwoliło uplasować się w klasyfikacji indywidualnej zawodów na wysokim 7. miejscu.
Inauguracyjna runda w Berghem padła łupem Holendra Leroya Jagesara (165 punktów). Tuż za nim znaleźli się również holenderscy kierowcy Mika Morien (150) oraz Tijmen van der Helm (146). Liwiński zdobył 128 oczek.
Pierwszy weekend wyścigowy mistrzostw Holandii serii Rotax za nami. Skromny zespół RK Racing Kart, w którym występować będzie Dawid Liwiński aktywnie wspierają Danny Kiewiet, przedstawiciel marki RK w Holandii oraz były holenderski kierowca, a dzisiaj inżynier wyścigowy Jeffrey van Diggele. Bardzo możliwe, że młody Polak już niebawem wystąpi w serii Benelux X30 Challenge, ale póki co 9 kwietnia czeka go występ w niemieckim Hahn podczas drugiej odsłony holenderskiego cyklu mistrzowskiego.
Fot. Robert Liwiński
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS