W najbliższy weekend w portugalskim Portimao odbędzie się piąta i ostatnia odsłona Trofeu Rotax. Portugalczycy celowo zaplanowali ją na tym torze. To ostatnia możliwość, aby sprawdzić się na kartodromie Algarve i ostatni sprawdzian dla kierowców z całego świata przed Grand Final 2015.
Przyjęło się, że ostatnia impreza na torze, na którym rozegrany będzie Grand Final odbywa się miesiąc przed wielkim finałem. Taka jest idea Rotaxa, którą respektują organizatorzy poszczególnych finałów światowych. Ma być sprawiedliwie, szanse dla wszystkich mają być równe. Ale chodzi również o pieniądze, które płyną do właścicieli torów. Od poniedziałku na na arenie finału światowego będzie można testować tylko w gokartach czterosuwowych, którymi dysponują właściciele finałowego kartodromu. Nie trudno domyślić się ile będą kosztować jazdy w popularnych „halówkach” w późniejszych terminach. Ci, którzy nie zdążą wystartować w ostatniej imprezie przed wielkim finałem, a będą chcieli zapoznać się z nitką toru, zapłacą za to spore pieniądze.
W tym tygodniu do portugalskiego Algarve zjechało wielu kierowców, chcących poznać tor, na którym będą się ścigać w Grand Final. W tej ostatniej imprezie przed wielkim finałem nie może zabraknąć również Polaków. W Portimao zameldowali się w tym tygodniu Jakub Greguła, Piotr Wiśnicki (obaj Junior Max), Łukasz Bartoszuk i Karol Jurmanowicz (obaj DD2 Max) oraz Sławomir Murański (DD2 Masters), który do ostatniej chwili czekał na potwierdzenie swojego uczestnictwa w wielkim finale. Wiadomość przyszła wczoraj. Murański otrzymał bilet za rywalizację węgierskiego International Trophy, w którym uczestniczył w tym sezonie.
W portugalskiej finałowej odsłonie trofeum Rotaxa wystartuje w ten weekend ponad setka kierowców z całego świata. Sporą część stanowią Portugalczycy. Ale na listach startowych są zawodnicy ze wszystkich kontynentów. Amerykanie, Argentyńczycy, Brytyjczycy, Węgrzy, Łotysze, Hiszpanie, Estończycy, Holendrzy, Niemcy, Rosjanie, a nawet reprezentanci Republiki Południowej Afryki. Wszyscy chcą się sprawdzić przed wielkim finałem i poznać tor w portugalskim Portimao.
Dla trójki Polaków tor jest już znany. Przed kilkoma laty testowali tu już Sławomir Murański, Piotr Wiśnicki i Karol Jurmanowicz. Jakub Greguła i Łukasz Bartoszuk są w Portugalii po raz pierwszy. Niestety nie ma w składzie polskiej ekipy Wiktora Welezińskiego, który w Grand Final pojedzie w kategorii seniorskiej Rotax Max.
Portugalskie Trofeu Rotax odbędzie się w sobotę. Po imprezie napiszemy o wynikach rywalizacji i wrażeniach polskich kierowców.
fot. Gabrielle Hus
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS