Jedyny polski kierowca startujący w ten weekend w IAME International Games w portugalskim Portimao jest niezwykle szybki w treningach poprzedzających rywalizację. To prawdziwy powrót do Pyłki jakiego znaliśmy przed rokiem.
We czwartek startuje rywalizacja w portugalskim Portimao w ramach tegorocznego IAME International Games, imprezy, która zastępuje finał światowy tej popularnej serii na świecie. W gronie startujących mamy jednego polskiego kierowcę, którym jest Oliwier Pyłka, znakomicie radzący sobie w imprezach IAME, zanim rozpoczął rywalizację w kategorii OK. Tegoroczny sezon Oliwier spędził w Sauber Karting Team, z którym wystartował w Kartingowych Mistrzostwach Europy i świata. I niestety, nie był to sezon zbyt udany.
Pyłka wrócił do swojego dawnego zespołu, brytyjskiego Dan Holland Racing, z którym rozpoczął rywalizację w IAME International Games. I już w pierwszym treningu wolnym zobaczyliśmy Oliwiera Pyłkę jakiego doskonale znamy z występów w IAME Euro Series czy Winter Cup oraz angielskich imprezach tej serii. Oliwier wygrał pierwszy trening zdobywając najlepszy czas, a w kolejnych notował czołowe pozycje. Widać, że kierowca znakomicie czuje się w swoim dawnym zespole, a z mechanikami rozumie bez słów.
– Trzydzieści minut po niedzielnym finale powiem czy z wyniku jestem zadowolony, a z jazdy szczęśliwy – mówi Polskiemu Kartingowi Andrzej Pyłka, tata zawodnika, a zarazem jego menadżer i największy kibic. – Dobrze jest wrócić do drużyny, z którą mój syn znakomicie się rozumie. Po analizie telemetrii usłyszałem: „Niech jeździ, nic nie zmienia i tylko żeby nie było jakiegoś pecha to wygramy” – takie słowa budują i ustawiają poprzeczkę psychiczną wysoko, choć jest tu 12-15 potencjalnych zwycięzców.
Oliwier niezbyt dobrze wspomina rywalizację w tym sezonie. W kilku światowych i europejskich imprezach nie mógł powalczyć o czołowe pozycje w kategorii seniorskiej OK, w której zadebiutował, bo wciąż doganiały go problemy techniczne, niewłaściwe ustawienia. Jak w treningach zaczynało być dobrze, to nieoczekiwana zmiana ustawień powodowała fatalny wynik w rywalizacji. Polski kierowca wielokrotnie dawał sygnał, że nie rozumie idei inżynierów z Kart Republic, pod którego kuratelą jest Sauber Karting Team.
– Cieszę się z formy Oliwiera, bo widać, że ewidentnie odżył. Szczególnie, gdy ludzie podchodzą, gratulują i mówią, że nie wierzyli w to co widzieli i …nie dziwią się temu, co widzą teraz. A przecież jedziemy na tym samym torze, na którym były niedawno mistrzostwa świata. – mówi Andrzej Pyłka.
Rywalizacja w IAME International Games rozpocznie się we czwartek. W kategorii seniorskiej X30, w której startuje Oliwier Pyłka wystartuje 77 kierowców.
fot. Hellofoto
© ℗ Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS