Karol Pasiewicz zakończył sezon WSK efektownym altonenem w imprezie Final Cup. Na torze we włoskiej Adrii łodzianin zajął najwyższą pozycję wśród wszystkich polskich kierowców.
„Za mną bardzo udany weekend WSK Final Cup. Na pewno mogłem zająć jeszcze wyższe miejsce, ale patrząc na to jak wyglądał ten sezon, 5. lokata w takim towarzystwie jest powodem do zadowolenia.” napisał na swoim profilu społecznościowym Karol Pasiewicz.
„Ja dawałem z siebie wszystko, ale ten wynik nie byłby możliwy bez znakomitej ekipy Ward Racing, do której dołączyłem na koniec sezonu. Nasza współpraca od początku układała się obiecująco i z każdym wyścigiem jest coraz lepiej. Cieszę się, że w końcu złapałem kontakt z czołówką i mogę powalczyć z przodu stawki.”
„Zawody na Adria International Raceway zacząłem od średniego występu w kwalifikacjach (P13), co dawało mi P7 na starcie do wyścigów eliminacyjnych. Jednak heaty udało mi się pojechać całkiem dobrze, bo dwukrotnie zająłem miejsce w top 3 (P2 + P3). Tylko w jednym z nich zająłem P10 po tym, gdy zostałem uderzony na starcie w tył gokarta. Nie zamierzałem jednak odpuszczać i po szybkim „altonenie” zabrałem się do odrabiania strat.”
„W punktacji heatów zająłem 5. miejsce, a do swojego przedfinału startowałem z trzeciego miejsca. W nim awansowałem o jedną pozycję. Finisz na drugim miejscu umożliwił mi rozpoczęcie finału z P4, co jest trudną pozycją startową. W zamieszaniu po lotnym starcie spadłem jednak na P9, ale zacząłem szybko odrabiać straty. Jednakże pierwsza trójka była już za daleko i ostatecznie finiszowałem na piątej lokacie.”
fot. Sportinphoto
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS