Włoch Luca Corberi, który decyzją FIA został w kwietniu zdyskwalifikowany na 15 lat za incydenty podczas finału mistrzostw świata, złożył apelację od decyzji Trybunału. Jeszcze w tym miesiącu będzie ponownie przesłuchiwany. Co z jego zapowiedzią o wycofaniu się ze ścigania?
Luca Corberi i jego ojciec Marco zostali negatywnymi bohaterami finału Kartingowych Mistrzostw Świata na torze w Lonato w październiku 2020, po tym jak obaj zaatakowali innego włoskiego kierowcę Paolo Ippolito. Najpierw na torze podczas wyścigu zrobił to Luca, a w parku zamkniętym dołączył do niego ojciec Marco. W kwietniu po rozpatrzeniu sprawy i przesłuchaniu Luki Corberiego Trybunał FIA postanowił odebrać licencję włoskiemu kierowcy na 15 lat, choć brano również pod uwagę dożywotni zakaz nie tylko ścigania, ale obecności Luki Corberiego podczas jakichkolwiek zawodów motosportowych. Apelowało o to wielu ludzi motosportu, między innymi kierowcy F1 z mistrzem świata Jensonem Buttonem na czele. Trybunał międzynarodowy FIA ds. dyscypliny stwierdził, że rozważa dożywotni zakaz, ale uznał, że kierowca powinien mieć szansę na powrót do sportów motorowych po odbyciu zawieszenia.
Równolegle dochodzenie w tej sprawie wszczęły również włoskie instytucje, łącznie z prokuraturą krajową, która badała czy Luca Corberi nie popełnił przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu innych kierowców, rzucając w nich zderzakiem podczas wyścigu finałowego mistrzostw świata.
Dziś dowiadujemy się, że adwokaci włoskiego kierowcy złożyli apelację i odwołali się od decyzji FIA o zakazie ścigania przez 15 lat, choć sam zainteresowany kilka dni po wydarzeniach na torze w Lonato, którym notabene zarządza jego rodzina, złożył oświadczenie, że wycofuje się ze sportu i nie będzie już startował.
„…zdecydowałem się nie brać udziału w żadnych innych zawodach sportów motorowych do końca mojego życia, to nie jest samoocena, to po prostu właściwa rzecz.
Moja rodzina jest w kartingu od 1985 roku, widzieliśmy, jak się rozwija, widzieliśmy najlepszą i najgorszą tego część. Ten epizod zostanie zapamiętany jako jeden z najgorszych w naszym sporcie i nigdy tego nie zapomnę. Nie proszę o żadne pobłażanie, bo na to nie zasługuję. Całkowicie zgodzę się z wymaganymi karami.” – napisał w swoim oświadczeniu 5 października włoski kierowca.
Obrona Corberiego stwierdziła podczas procesu FIA, że ponieważ władze włoskie podjęły już działania przeciwko niemu w związku z dwoma incydentami, FIA nie może nałożyć dalszych sankcji z tych samych powodów. Argumentowano również, że działania Corberiego były „w stanie gniewu, zdeterminowanego niesprawiedliwym faktem dokonanym przez innych”, po tym, jak kolizja z Paolo Ippolito spowodowała, że Corberi odpadł się z wyścigu.
Jednak podczas poprzedniej rozprawy Trybunał FIA odrzucił obronę prawników Corberiego, twierdząc, że FIA ma niezależną jurysdykcję w tej sprawie, a władze włoskie i nie podjęły jeszcze działań w związku z jego zachowaniem.
Teraz FIA zapowiedziała, że Międzynarodowy Trybunał ponownie zasiądzie 22 czerwca do rozpatrzenia apelacji Corberiego.
fot. FIA Karting/livetv
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS