Na torze w Castelletto di Branduzzo rozpoczęła się kolejna runda Kartingowych Mistrzostw Włoch, w której obserwujemy czwórkę polskich kierowców. Maciej Gładysz, który w miniony weekend został trzecim zawodnikiem świata wśród kierowców Rok Cup wywalczył pole position w treningu oficjalnym. Drugi na torze 7 Laghi był Aleksander Bardas.
Maciej Gładysz wywalczył pole position w kwalifikacjach kategorii Mini60 czwartej rundy Kartingowych Mistrzostw Włoch, która rozpoczęła się w Castelletto di Branduzzo. Trzeci kierowca ostatniego finału światowego Rok Cup Superfinal w Mini Roku okazał się najszybszy w czasówce i pokonał w treningu oficjalnym 41 rywali.
W tej samej kategorii wystartował Jan Przyrowski, który wygrał ostatni finał światowy Rok Cup. Janek uplasował się w swojej grupie na 4. miejscu ze stratą 0.296 do Maćka Gładysza. W klasyfikacji generalnej treningu oficjalnego zajął 9. pozycję.
W Castelletto di Branduzzo startuje również drugi z polskich tryumfatorów Rok Cup Superfinal, dwukrotny mistrz Włoch w kategoriach IAME Aleksander Bardas. To szczególny start, bowiem Olek debiutuje w barwach fabrycznego zespołu CRG, który w ostatnim czasie bardzo interesował się polskim kierowcą. Zwycięstwo na Franciacorcie po niesamowitym wyścigu w kategorii seniorskiej tylko przyspieszyło jego angaż w słynnej ekipie „Czarnych”. Bardas zajął drugie miejsce w treningu oficjalnym X30 Senior.
Włosi z CRG są bardzo zadowoleni z postawy polskiego mistrza Włoch. Jak powiedział Polskiemu Kartingowi jeden z decyzyjnych członków teamu, CRG obserwowało Olka już od dłuższego czasu. – Ten kierowca ma to „coś” w sobie. Pokazał to w ostatni weekend na torze Franciacorta. Naprawdę, nie możemy wyjść z podziwu, bo dzisiaj również „dołożył od siebie” kilka „dyszek” w czasówce. – mówi jeden z mechaników CRG.
Bardas przed treningiem oficjalnym plasował się poza pierwszą dziesiątką stawki. Mechanicy próbowali dopasować podwozie do jego stylu jazdy i sylwetki, jednak przez dłuższy czas nie mogli zgrać wózka z kierowcą. W czasówce Olek Bardas zaskoczył wszystkich drugim czasem. – My nie wiemy jak on to robi… – kontynuuje mechanik, który zastrzega sobie anonimowość.
Czwartym Polakiem na torze w Castelletto jest Aleksander Matracki, który ściga się w barwach włoskiego Team Driver Racing. Niestety w czasówce towarzyszyły mu problemy i jego czas nie został zmierzony. Olek został sklasyfikowany na ostatniej pozycji w stawce.
Zawody w Castelletto rozgrywane sa w deszczowych warunkach.
fot. Umbert Fraenkel (Sportinphoto Kart Photo Agency)
© ℗ Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS