W Bydgoszczy trwa druga odsłona Kartingowych Mistrzostw Polski. Po kwalifikacjach i dwóch wyścigach finałowych poznaliśmy liderów wszystkich kategorii. Jest kilka niespodzianek, o których warto wspomnieć.
W najmłodszej kategorii Rotax, Micro Max wiceliderem po dwóch wyścigach jest Adam Proficz. Kierowca teamu RKT, którego w Słomczynie widzieliśmy na ósmej pozycji w stawce, radzi sobie w Bydgoszczy znakomicie. Adam zajął czwartą i druga pozycję w obu biegach i zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji. W Micro Max prowadzi Aleksander Rogowski, zwycięzca rundy CEE przed tygodniem i drugi na podium w Słomczynie, a trzecią pozycję po dwóch wyścigach okupuje Borys Łyżeń, słomczyński tryumfator zawodów KMP.
W kategorii Baby Rok bez niespodzianek. Liderem jest Jakub Kiwalski, który wyprzedza po pierwszym dniu w Bydgoszczy Szymona Łykowskiego i Marcela Rudnickiego.
Podobnie jest w Mini Roku, gdzie liderem jest Iwo Beszterda, zdecydowany lider kategorii, który plasuje się w stawce przed Kacprem Turoboyskim i Marcelem Kasprzyckim. To ścisła czołówka kierowców, którzy widzieliśmy w czucie również w pierwszej rundzie tegorocznego Rok Cup.
Niespodziankę i to sporą sprawił swoim kibicom Janek Meissner (na zdjęciu u góry), siódmy w rundzie w Słomczynie, który bez większych problemów wygrał oba sobotnie wyścigi w kategorii Mini Max. kierowca z krakowskiego MG Racing bez większych problemów pokonał swoich rywali na bydgoskim torze i zgarnął całą pulę pierwszego dnia. Tuż za nim plasuje się Tomek Ibsen, którego widzieliśmy na podium również w Słomczynie (wówczas to była spora niespodzianka), a trzeci jest Oliwier Kobiela. Warto również zwrócić uwagę na Rostika Kostynę i Mihaila Chornyja z JR Racing, którzy po pechowej czasówce wystartowali z końca i gonią czołówkę, bo po dwóch wyścigach zajmują kolejno 7. i 11. pozycję w gronie 22 zawodników.
W kategoriach juniorskich TOP3 bez zmian. W Junior Max Prowadzi Patryk Donica przed Gustawem Wiśniewskim i Davidem Aulejtnerem (Dawid jest niekwestionowanym objawieniem pierwszych weekendów tego sezonu), ale ciekawie wygląda dalsza część stawki. Znakomicie radzi sobie w Bydgoszczy Gabriela Skrobacz (na zdjęciu poniżej), czwarta i trzecia na mecie wyścigów, zajmująca czwartą pozycję w stawce oraz Aleksander Mikos, który plasuje się tuż za nią.
Trzeci w czasówce Adrian Łabuda nie zdołał utrzymać swojej pozycji w wyścigach i plasuje się na 12. miejscu, ale sporym zaskoczeniem jest dopiero 13. miejsce Maksymiliana Obsta. Wynik ten można jedynie zrzucić na karb jego juniorskiego debiutu w tym sezonie.
W Junior Roku liderem jest Bartosz Grzywacz, zwycięzca zawodów w Słomczynie, ale tuż za nim znajdują się Franciszek Czapla i Franciszek Hałatnik. O ile pierwsza pozycja Bartka Grzywacza nie dziwi, a raczej jest sporą niespodzianką, bo to jego juniorski debiut, o tyle po dwóch wyścigach w Bydgoszczy widać jak różna jest rywalizacja na tych obu torach, na których widzieliśmy kartingowców w ostatnich tygodniach. I komu leży i nie leży Słomczyn i Bydgoszcz. Nie można nie wspomnieć o kolejnym znakomitym występie Gabi Skrobacz, która i wśród juniorów Roka ma chrapkę na podium. Tu również pojechała na P3 i P4 i podobnie jak w zeszłym roku świetnie prezentowała się w Słomczynie, tak teraz zaskakująco dobrze radzi sobie w Bydgoszczy, a przecież ta dziewczyna jedzie dwie kategorie, więc i wysiłek jest dwa razy większy! Wielkie brawa!
Jeśli chodzi o kategorie seniorskie Rok i Rotax to z kronikarskiego obowiązku warto wymienić liderów po pierwszym dniu. W Senior Max są to Patryk Donica, Piotr Świeżaczyński i Karol Kręt.
W Senior Rok GP David Liwiński, Olaf Tyrakowski i Piotr Protasiewicz. Warto zaznaczyć, że jedynym kierowcą wśród startujących, który po pierwszym dniu zawodów ma cztery wygrane wyścigi na koncie, mimo iż w każdej kategorii rozegrano tylko dwa jest Patryk Donica. Zawodnik KRK podobnie jak w Słomczynie startuje w dwóch kategoriach, ale tym razem jest jedynym, który zaliczył wszystkie wyścigi zwycięsko.
W Shifter Roku prowadzi Kacper Nadolski przed Adrianem Janickim i Frankiem Palmirskim. Ale w niedzielę będzie decydujące starcie między kierowcami „biegówki” bowiem do walki o podium z pewnością włączy się David Liwiński, który „zawalił” czasówkę przez awarię silnika i zapowiada gonitwę w dwóch niedzielnych wyścigach. Póki co David jest na piątym miejscu w stawce.
W DD2 Max w obu wyścigach TOP5 było niezmienne. Kacper Bielecki, Sebastian Janczewski, Dawid Maślakiewicz, Sławomir Murański i Stig Righult, w takiej kolejności zakończyły się dwa finałowe sobotnie biegi. Niespodziewanie z rywalizacji o czołówkę odpadł Kacper Siemiątkowski, którego w Słomczynie widzieliśmy w dobrej dyspozycji i z pewnością Sebastian Janczewski nie postawił jeszcze kropki nad „i” w tej rundzie. Czy wygra z rutynowanym Bieleckim? Odpowiedź już dzisiaj w Bydgoszczy.
fot. Joanna Lenart, Janusz Meissner
© ℗ Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS