Młodziutka Klara Kowalczyk aklimatyzuje się w zespole Kart Republic. Zawodniczka z Warszawy testowała na torach w Adrii i Lonato z nowym zespołem. W sezonie 2020 zobaczymy ją w ekipie mistrzów świata z Padwy. Klara opowiedziała Polskiemu Kartingowi o kilku dniach spędzonych we Włoszech.
Z Klarą Kowalczyk rozmawiał Pawel Surynowicz.
Rozpoczęłaś na dobre przygotowania do startu nowego sezonu. Jak się odnajdujesz w drużynie, która zdobyła w poprzednich sezonach mistrzostwo świata i jest jedną z najlepszych obecnie w światowym kartingu?
Dosyć dobrze, ale z językiem angielskim muszę radzić sobie lepiej, więc ruszam z ostrymi lekcjami angielskiego i będę się powoli coraz lepiej dogadywać. Dino Chiesa jest bardzo miły, lubi mnie, wpada czasami pod namiot pogadać.
Czy karting, jaki obserwowałaś teraz podczas testów we Włoszech różni się od tego, który znasz z polskich torów? Jaka to dla Ciebie różnica?
Oczywiście kart jest szybszy, bo już nie jadę Baby Rokiem tylko M60. Tory wymagają więcej siły, więcej zawodników jeździ na treningach i zawodach, a oprócz tego są to lepsi zawodnicy, jeżdżą bezpieczniej, jest mniejsze prawdopodobieństwo, że będzie wypadek, dlatego czuję się bezpieczniej.
Robisz niesamowite postępy w jeździe i swoim tempie na torze. Jak wygląda współpraca z kierowcą w Kart Republic? Jak sobie radzisz w międzynarodowym towarzystwie?
Przede wszystkim mechanicy dużo więcej rozmawiają z kierowcą, pytają co się dzieje z gokartem. Uczy mnie to myślenia o czuciu wózka. Podpowiadają też mojej trenerce czy jadę dobrze czy źle.
A przede wszystkim są mili i fajni, chociaż w Polsce moi mechanicy też byli świetnymi specjalistami i lubiłam spędzać z nimi czas. Tu muszę z mechanikami rozmawiać po angielsku lub włosku, co na razie jest dla mnie wyzwaniem. Fajne jest też to, że zespół ma dużo części więc jeżeli coś mi się zepsuje to od razu, za chwilę, na miejscu mi naprawią. Jeśli o chodzi o międzynarodowe towarzystwo to poza mechanikami w drużynie „miniaków” – M60 mam już dobra koleżankę i kolegę, Lunę z Hiszpanii i Petera z Australii.
Jaki macie plan wyścigowy na najbliższe tygodnie?
W najbliższych tygodniach przede wszystkim treningi, w tym za kilka dni WSK Collective Test na torze Adria. Niestety opuszczę Winter Cup w Lonato, bo mam od dawna zaplanowane ferie zimowe, zresztą niedaleko Lonato. W pierwszej połowie sezonu skoncentruję się na startach w różnych zawodach we Włoszech i Rok Cup w Polsce, a od września – o ile będę robić postępy – planuję pojechać wyścigi WSK.
fot. K.Kowalczyk
© ℗ Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS