Sezon 2019 był trzecim i ostatnim działalności Akademii Kartingowej ADAC. Po trzech latach projekt został zamknięty. Powód? Brak chętnych i znikoma frekwencja. Czyżby kryzys w szkoleniu u naszych zachodnich sąsiadów?
„Po trzech latach projekt Akademia Kartingowa ADAC został zakończony. Powodem jest malejące zainteresowanie uczestników” – donosi niemiecki magazyn MotorSport XL. Niemcy tłumaczą, że wycofanie się z projektu akademii w sezonie 2020 było logicznym krokiem. W ciągu pierwszych dwóch lat juniorska seria zgromadziła w swoich szeregach piętnastu kierowców, jednak w sezonie 2019 frekwencja zmniejszyła się do zaledwie ośmiu. „Ponieważ organizacja serii wyścigowej jest uważana za szczególnie kosztowną i czasochłonną ze względu na unikalną koncepcję, anulowanie akademii w 2020 roku było logicznym krokiem” – czytamy w komunikacie.
Czyżby Niemcy przeżywali kryzys w szkoleniu kartingowej młodzieży? W ubiegłorocznych rozgrywkach FIA Academy Trophy wystartował tylko jeden niemiecki kierowca, który uplasował się na 36. pozycji w gronie 51 zawodników. W Kartingowych Mistrzostwach Europy juniorów sklasyfikowano też tylko jednego Niemca i to dopiero na 56. miejscu. Dla przykładu, w klasyfikacji generalnej ubiegłorocznych KME widnieją nazwiska trzech Polaków. 11. miejsce w stawce 82 kierowców zajął Tymoteusz Kucharczyk.
ADAC Kart Academy została założona w 2017 roku z inicjatywy byłego kierowcy Formuły 1 i DTM Ralfa Schumachera. Jej ideą było wprowadzenie nowych zawodników do kartingu, na równym sprzęcie, dającym równy poziom rywalizacji dla każdego. Pakiet all-inclusive na pięciorundowy sezon wynosił 4999 euro, a na zakończenie organizatorzy przyznawali nagrody pieniężne i rzeczowe o wartości ponad 20 tysięcy euro. Niestety, projekt okazał się klapą z powodu niedostatecznej frekwencji.
Zwycięzcami serii zostali Tim Tramnitz (2017), Fabio Rauer (2018) i Gianni Andrisani (2019). Kierowcy rywalizowali w kategorii OK Junior.
fot. ADAC
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Facebook
Twitter
Instagram
YouTube
RSS